Kierowcy Toro Rosso nie boją się Ricciardo

Sebastien Buemi i Jaime Alguersuari, etatowi kierowcy Toro Rosso, zapewniają, że obecność w zespole Daniela Ricciardo nie stanowi dla nich żadnej dodatkowej presji. 22-letni Australijczyk uważany jest za kolejny wielki talent wyłowiony przez Red Bulla.

Ricciardo ma za sobą udane starty w seriach juniorskich - był mistrzem Południowoeuropejskiej Formuły Renault oraz wicemistrzem europejskiej w sezonie 2008, rok później wygrał brytyjską Formułę 3, a w poprzednim sezonie zajął 2. miejsce w World Series by Renault. Bardzo dobrze zaprezentował się podczas zimowych testów Formuły 1 dla niedoświadczonych kierowców.

To wszystko sprawiło, że Australijczyk zapewnił sobie, że podczas weekendów Grand Prix będzie jeździł podczas piątkowych treningów zastępując na zmianę etatowych kierowców Toro Rosso. Pojawiają się także plotki, że Sebastien Buemi i Jaime Alguersuari mają pewne miejsca tylko do połowy sezonu, a później - jeśli wyniki któregoś z nich nie będą zadowalające - mogą zostać zastąpieni przez Ricciardo.

Alguersuari zapewnia jednak, że wita Australijczyka z otwartymi rękoma i dodaje, że jest on cennym nabytkiem dla zespołu. - Wiemy, że jest szybkim kierowcą - przyznaje, ale dodaje, że jego obecność w zespole nie jest dla niego problemem. - Na końcu presja jest zawsze w twoich rękach. Żyjesz i umierasz z własną presją - ona zawsze pochodzi z twojego umysłu - wyjaśnia nieco filozoficznie.

Buemi przyznał natomiast, że opuszczanie piątkowego treningu w co drugim Grand Prix nie będzie dla niego wielką stratą. - Mówiąc szczerze i tak wtedy wiele nie robimy, a tor nie jest czysty - wyjaśnił.

Buemi, Ricciardo i Algersuari na prezentacji tegorocznego bolidu

Komentarze (0)