Sezon 2011 rozpoczął się dla Nicka Heidfelda rozczarowującą w przeciwieństwie do jego partnera, który zajął miejsce na podium. Były kierowca Saubera również mógł ukończyć wyścig na punktowanym miejscu, ale już na starcie doszło do kolizji z bolidem Toro Rosso. - Było bardzo trudno - przyznał kierowca Lotus Renault GP. - Miałem uszkodzony boczny wlot powietrza, a system KERS stracił swoją moc.
Na Malezję Lotus Renault GP przygotował złote kombinezony ->
- Oczywiście przyczepność była bardzo niska, podobnie jak balans. Opony przez to bardzo szybko się zużywały. Chciałem jednak dojechać do końca, bo nigdy nie wiadomo co się może wydarzyć w wyścigu. Zawsze istnieje jakiś cień szansy na punkty, więc się nie poddałem - dodał
Były kierowca Williamsa, BMW i Saubera jest przekonany, że w Malezji będzie lepiej.
- Myślę, że będzie dobrze. Wyprzedzanie w Malezji jest łatwiejsze z powodu charakterystyki toru. Mamy długie proste oraz ciasne zakręty. Dzięki temu powinno być więcej akcji na torze - zakończył.
Nick Heidfeld liczy na lepszy wyścig w Malezji