Hamilton po GP Turcji: Moje błędy przesądziły o wyniku

Całkiem udany wyścig w Turcji odnotowała ekipa McLarena, choć włodarze stajni bez wątpienia liczyli na nieco więcej. Lewis Hamilton utrzymał swoje czwarte miejsce z kwalifikacji. Brytyjczyk nie ustrzegł się jednak w tym wyścigu kilku błędów.

Łukasz Żaguń
Łukasz Żaguń

Lewis Hamilton już na pierwszym okrążeniu, po nieudolnej próbie wyprzedzenia Marka Webbera, stracił sporo sekund. Później zawiedli także jego mechanicy, którzy mieli problemy z wymianą jednej z przednich opon. To wszystko sprawiło, że Hamilton nie był w stanie powalczyć w tych zawodach o kolejne podium.

Brytyjczyk uważa jednak, że o losach wyścigu, zadecydowały tylko i wyłącznie jego błędy. - Miałem przyzwoity start, ale popełniłem błąd na pierwszym okrążeniu. Straciłem sporo czasu na trzecim zakręcie, gdy próbowałem wyprzedzić Webbera. To był decydujący moment wyścigu. Gdybym nie spadł za Fernando Alonso i Jensona Buttona, sądzę, iż mógłbym awansować na trzecie miejsce i ostatecznie walczyć nawet o drugie - przyznał.

Kierowca McLarena zdradził także, że w trakcie wyścigu miał problemy z oponami. - Ustawienie tylnego skrzydła w moim bolidzie sprawiło, że trudno było mi dbać o tylne opony. Szybko się degradowały, przez co musiałem jechać na cztery pit stopy - tłumaczy.

Hamilton dodał, że jest zadowolony z przebiegu pierwszego europejskiego wyścigu. - Byliśmy co prawda w stanie wykręcić lepszy wynik. Kwalifikacje ukończyliśmy na czwartym i szóstym miejscu i takie lokaty utrzymaliśmy w wyścigu. To dobry wynik - zakończył.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×