Witalij Pietrow miał kolizję na ostatnich okrążeniach Grand Prix Monako. Według włoskiej gazety La Gazzetta dello Sport, Rosjanin opuścił szpital zaledwie po jednej godzinie. Pietrow przeszedł kilka badań, które nie wykazały niczego niepokojącego.
- Pietrow czuje się dobrze - powiedział Jean Alesi. - Miał tylko stłuczoną kostkę. Zawsze martwię się, kiedy kierowca nie może o własnych siłach opuścić kokpitu. Ale dzięki Bogu samochód spełnił swoje zadanie, jeżeli chodzi o bezpieczeństwo - dodał.
Kierowca Lotus Renault GP potwierdził, że będzie gotowy na Grand Prix Kanady. - W szpitalu miałem kilka badań, które wykazały, że wszystko ze mną OK. Muszę tylko trochę odpocząć - powiedział.
Alesi zgadza się także z Pietrowem, że winę za ten wypadek ponosi Adrian Sutil. Francuz dodał także, że jest pod wrażeniem formy Rosjanina w tym sezonie. - Podium w Australii, które było jego pierwszym w karierze dało mu sporo pewności siebie. Teraz potwierdza swój wysoki poziom - zakończył.