Galli ma dość odpoczynku i chce wygrywać

Włoch Gigi Galli to w tej chwili bez wątpienia najbarwniejsza postać wśród kierowców startujących w Mistrzostwach Świata. Kierowca Forda Focusa jest w tej chwili na siódmej pozycji w klasyfikacji generalnej WRC z dorobkiem 17 punktów.

W tym artykule dowiesz się o:

Jedyny startujący w Mistrzostwach Świata Włoch, Gigi Galli chce częściej bywać na podium w drugiej połowie sezonu i uważa, że nie tylko jest to wykonalne, może nawet wygrać którąś z pozostałych eliminacji WRC.

Świat WRC jest obecnie w środku swojej długiej przerwy letniej. Galli nie miał udanego zakończenia pierwszej części sezonu - nie udało się ukończyć rajdu w Grecji i Turcji, mimo że na tym drugim rajdzie bardzo mocno trzymał się czołówki. Jest jednak zadowolony ze swojej formy podczas ośmiu rund pierwszej części sezonu 2008.

Włoch punktował w pierwszych pięciu rundach tego sezonu, swój najlepszy wynik zaliczył w Szwecji gdzie w znakomitym stylu zajął trzecie miejsce. Wtedy swój pierwszy triumf w karierze zaliczył Jari-Matti Latvala. W tej chwili Galli ma 17 punktów i jest najskuteczniejszym kierowcą Stobarta. Jeden punkt mniej w klasyfikacji ma jego zespołowy kolega Henning Solberg.

- Jestem bardzo zadowolony, bo właściwie wykonaliśmy cały plan, jaki mieliśmy założony na pierwszą część sezonu - powiedział Galli. - Kiedy mówiliśmy o możliwości zdobycia mistrzostwa na początku sezonu byliśmy bardzo szczęśliwi mogąc jeździć w Fordzie. Naszym planem było bardzo delikatne wejście w sezon, aby od razu nie stwarzać sobie problemów z autem. Chcieliśmy nabrać zaufania do samochodu. Po kilku rajdach zachcieliśmy czegoś więcej i zrobiliśmy to.

- Przed Rajdem Sardynii nie mieliśmy odpowiedniej szybkości. Prawda, zajęliśmy trzecie miejsce w Szwecji, ale to udało się przy odrobinie szczęścia, ponieważ nasi rywale mieli spore problemy ze swoimi samochodami. Nie było to w pełni wartościowe podium. Po Jordanii powoli dochodziliśmy do odpowiedniego punktu prędkości, podobnie było na Sardynii, gdzie zakończyliśmy rajd na czwartej pozycji. To dobry wynik.

- Niestety mieliśmy pecha w Grecji i Turcji. Na Rajdzie Akropolu mieliśmy problem z kamieniami, które uszkodziły nam zawieszenie, natomiast w Turcji samochód nie dał rady. Później zostałem wykluczony przez wycieńczenie organizmu. Ale teraz jest dobrze. Jestem niezwykle szczęśliwy, ponieważ pokazaliśmy, że potrafimy jechać szybkim tempem. Potrzeba nam po prostu więcej szczęścia, aby zespół był spójny.

Galli w drugiej części sezonu chce pomóc Stobartowi w osiągnięciu podium w klasyfikacji końcowej Mistrzostw wśród producentów, aby wyprzedzić Subaru. - Najważniejsze jest zdobycie trzeciego miejsca wśród producentów dla Stobarta. Myślę, że mamy realną szansę osiągnięcia tego celu. Jeżeli dopisze nam szczęście możemy mieć to podium - kontynuuje Włoch.

- Ja sam chciałbym być na podium w niektórych rajdach np. w Nowej Zelandii, możemy uzyskać dobry wynik. Może drugie miejsce być możliwe - a może nawet coś więcej. Nie wiem. Trudno jest coś teraz powiedzieć, ponieważ w Mistrzostwach Świata startuje wielu dobrych kierowców.

- Ja jestem przekonany, że mamy odpowiedni samochód do osiągnięcia dobrej pozycji - i to nawet lepszej niż trzecia. Byliśmy tego świadkami podczas ostatniego rajdu, gdzie przez sporo odcinków specjalnych byłem w czubie klasyfikacji..

Następna runda WRC odbędzie się w Finlandii. Galli nie czeka na rozwój sytuacji tylko sam już się przygotowuje do rajdu. Ciągły trening nad kondycją ma okazać się sposobem na uniknięcie tego, co wydarzyło się w Turcji.

- Już nie mogę się doczekać drugiej połowy tego sezonu – siedzenie w domu zaczyna mnie denerwować. To niedobrze, że mamy tak długą przerwę między rajdami. Biegam około trzy razy w tygodniu, aby zwiększyć moją wytrzymałość. Podczas przerwy między rajdami muszę pracować nad zwiększeniem mojej sprawności.

- Finlandia to specyficzny rajd, ponieważ to bardzo znana impreza i startuje w niej wielu znakomitych kierowców. Rajd jest bardzo szybki. Jest wiele hopek i sporo ludzi na trasie. Jest sporo zabawy. Jak zawsze będziemy gotowi na walkę. Chcemy pojechać trochę szybciej, wtedy zobaczymy co się będzie działo - podsumował Galli.

Komentarze (0)