Ekipa Renault znakomicie rozpoczęła dwa pierwsze wyścigi tegorocznych mistrzostw. Zdobyła łącznie 30 punktów w Malezji i Australii. Od tego czasu wiedzie się jej jednak znacznie gorzej. W kolejnych siedmiu Grand Prix, stajnia z Enstone wywalczyła w sumie 35 punktów. W klasyfikacji konstruktorów pozwala jej to zajmować piąte miejsce. To na pewno nie jest szczyt marzeń zespołu, który miał zamiar walczyć o podium.
Witalij Pietrow wierzy jednak, że jego team stać na lepszą jazdę. - Po raz kolejny będziemy dążyć do wywalczenia maksymalnej liczby punktów, ale musimy skupić się na całym weekendzie i poprawić naszą wydajność od pierwszego treningu aż do wyścigu - zaznaczył.
Rosjanin nie ma wątpliwości, że to w pakiecie aktualizacji tkwi największy problem Renault. - Szybkość, z jaką wprowadzamy nasze uaktualnienia, jest krytycznym czynnikiem sukcesu. Jestem przekonany, że aktualizacje, które przygotowaliśmy przed GP Niemiec, dadzą nam większe szanse - powiedział.
Pietrow wierzy, że na torze Nurburgring jego zespół zrehabilituje się za ostatnie niepowodzenia. - Duży wpływ na wyścig może mieć pogoda, która jest tam zmienna. Najważniejsze jednak będzie ustawienie samochodu. Jak zwykle aerodynamika okaże się kluczem do sukcesu. Ważne też jest to, by dobrze pojechać w kwalifikacjach. Pozwoli nam to zdobyć więcej punktów w wyścigu - dodał.