Fernando Alonso został poproszony przez swój zespół, by zatrzymać samochód, bowiem istniało ryzyko, że w baku zostanie zbyt mało paliwa, aby FIA mogła wykonać obowiązkowe testy, a to groziłoby dyskwalifikacją z wyścigu.
Ferrari potwierdziło, że FIA wyodrębniła litr paliwa, które pozytywnie przeszło badania. Zespół wyjaśnił również, że nie miał żadnych problemów w związku z tym, że Fernando Alonso nie przejechał całego okrążenia zjazdowego.
- Zrobiliśmy to na wszelki wypadek - wyjaśnił Stefano Domenicali, szef zespołu. Nie chciał równocześnie odpowiedzieć na pytanie, dlaczego w bolidzie Hiszpana było zbyt mało paliwa.