Rosjanin miał sporo wątpliwości dotyczących strategii swojego teamu. - Dołożyliśmy w tym wyścigu kolejny punkt, jednak musimy przeanalizować, dlaczego straciliśmy pozycję. Należy też sprawdzić, co było przyczyną tego, że nie zjechałem do boksu wcześniej, razem z prowadzącą grupą - oznajmił.
Witalij Pietrow nie krył swojego zdziwienia faktem, że przed Renault znalazły się bolidy zespołów, które regularnie plasowały się za stajnią z Enstone. - Mój start był dobry. Stoczyłem kilka udanych walk, między innymi z Jensonem Buttonem i Michaelem Schumacherem. Musimy jednak sprawdzić, dlaczego bolidy Force India i Saubera ukończyły wyścig przed nami. Trzeba to jak najszybciej zmienić - podkreślił.
Kierowca Renault wierzy, że w kolejnym Grand Prix jego zespół zmaże plamę po ostatnich występach. - Teraz musimy skupić się już na GP Węgier, by zdobyć kilka punktów przed wakacyjną przerwą - zakończył.