Na torze Hungaroring istniała nawet szansa na dublet McLarena. Lewis Hamilton przez długi czas przewodził w wyścigu. Tylko przez własny błąd przekreślił swoje szanse na podium w tych zawodach. Z kolei Jenson Button jak zwykle wykazał się opanowaniem i spokojem. Tym razem zaowocowało to zwycięstwem.
Brytyjczyk wierzy, że jego zespół rozpoczął zwycięski marsz. - Jesteśmy bardzo szybcy w wyścigu. Miło jest też zobaczyć w kwalifikacjach, że poczyniliśmy pewne postępy i możemy równać się już z Red Bullem. Oni mają teraz powody do zmartwień - powiedział Button.
Kierowca McLarena uważa, że jeżeli jego stajnia utrzyma tempo, w najbliższym wyścigu również powalczy o zwycięstwo. - Spa to zupełnie inny wyścig. Mam nadzieję, że będziemy mieli tam dobry pakiet. Nie mogę już doczekać się tych zawodów. Wierzę, że powalczymy o kolejne zwycięstwo. Powinno być dobrze - wyznał.
Button przyznał jednak, że ma znacznie większe ambicje niż zwycięstwa w pojedynczych wyścigach. - Wygraliśmy trzy z ostatnich pięciu wyścigów, co jest dobrym rezultatem. Ciężko mi jednak walczyć o mistrzostwo ze względu na ostatnie problemy z niezawodnością. Mimo to nie zamierzamy się poddawać - dodał.