Biorąc pod uwagę fatalny wynik kwalifikacji, reprezentant Mercedesa nie mógł lepiej wymarzyć sobie wyścigu na torze Spa, gdzie dwadzieścia lat temu rozpoczynał swoją karierę w F1. - To było cudowne zwieńczenie wspaniałego weekendu na Spa. Myślę, że lepszego rezultatu niż piąte miejsce, nie byliśmy w stanie wywalczyć. Awansować o dziewiętnaście pozycji to wspaniałe uczucie - cieszył się Michael Schumacher.
- Chciałbym podziękować za wsparcie całej mojej rodzinie, przyjaciołom, fanom. Oni byli dla mnie dodatkową motywacją. Mogli przy okazji oglądać ekscytujący wyścig ze znakomitą strategią zespołu - powiedział.
Schumacher przyznał, że jazda na torze Spa sprawiła mu wiele przyjemności. - Wyścig dostarczył sporej dawki emocji. Było dużo wyprzedzania. Na początku obawiałem się, że latające części mogą uderzyć i uszkodzić mój bolid. Miałem jednak szczęście. Później doskonale się bawiłem i przebijałem do czołówki - zakończył.