Trudny trening VERVA Racing Team na najszybszym torze

Kierowcy VERVA Racing Team mają za sobą trudny trening na torze Monza. Kuba Giermaziak zajął szóste miejsce, ale jest przekonany, że w ten weekend stać go na kolejne podium.

Sesja zaczęła się dosyć nietypowo, ponieważ Giermaziak musiał zjechać na nieplanowany pit stop po tym, jak w jego samochodzie poluzowała się kamera pokładowa. To pokrzyżowało zespołowi VERVA Racing Team wstępny plan przejazdów, lecz mimo to Kuba zakończył jazdę w pierwszej szóstce, ze stratą zaledwie 0,179 sekundy do najszybszego na torze Rene Rasta. Polak zapewnia, że stać go na więcej i liczy na kolejne podium.

Większe obawy ma Stefan Rosina, który uzyskał 17. czas i był o 1,592 sekundy wolniejszy od zwycięzcy treningu. Swój wynik zawodnik VERVA Racing Team tłumaczy problemami podczas hamowania. Jutro warunki na Monzie powinny zmienić się do tego stopnia, że może to pociągnąć za sobą duże przetasowania także w układzie sił. Kluczowe podczas tego weekendu będzie odpowiednie przygotowanie opon oraz dbanie o ich stan na dystansie wyścigowym.

Kwalifikacje do przedostatniej tegorocznej rundy Porsche Supercup rozpoczną się o godzinie 12:25 w sobotę.

Kuba Giermaziak: Całkiem niedawno byliśmy tutaj na testach. Tor był jednak dziś dużo, dużo wolniejszy, przynajmniej o dwie sekundy. Ciężko było wyczuć auto i sądzę, że jeśli chodzi o ustawienia to postąpiliśmy trochę zbyt agresywnie.

- Potwierdziło się też dzisiaj, że mam pewne problemy z utrzymaniem równego tempa na Monzie, ale nie mamy powodów do paniki. Na każdym ze swoich szybkich okrążeń popełniłem dziś dwa błędy, a mimo to wystarczyło mi to na szóste miejsce oraz stratę niecałych dwóch dziesiątych sekundy do najlepszego. Możemy być więc zadowoleni i z optymizmem patrzeć w przyszłość. Zdecydowanie mamy potencjał na pierwszą trójkę i jest nawet szansa na kolejne zwycięstwo. Wszystko będzie zależało od jutrzejszej kwalifikacji oraz wytrzymałości opon.

Stefan Rosina: To nie była dla mnie udana sesja. Nie wiem, co się stało, bo chyba jeszcze nigdy nie byłem tak daleko od czołówki. Jutro będę musiał po prostu pojechać za jakimś szybszym samochodem i zobaczyć, co robi jego kierowca. Może chodzi o to, że w tym sezonie zmieniłem technikę jazdy i zamiast prawą, hamuję lewą nogą? Na tym torze hamowanie jest szczególnie ważne, co tym bardziej uwypukliło mój tegoroczny problemem. Nie jestem w stanie hamować dokładanie tak, jak bym chciał.

- Będę musiał szczegółowo przejrzeć dane telemetryczne, a jutro przejechać chociaż jedno dobre kółko w czasówce, aby w niedzielę zdobyć punkty. Dziś warunki na torze były trudne, bo zdaje się, że od miesiąca nikt tu się nie ścigał. Z pewnością jednak jutro będzie zupełnie inaczej i z tego, co znam tor Monza, przypuszczam, że czasy okrążeń poprawią się o jedną-półtorej sekundy. Zobaczymy więc, na ile poprawi to moją sytuację.

Transmisja wyścigu o Grand Prix Włoch na żywo: 11 września o 11:45 w Eurosport i Eurosport HD.

Komentarze (0)