Reprezentant Ferrari był wyraźnie sfrustrowany swoim rezultatem. - Po raz kolejny kończę wyścig z goryczą na ustach. Moje tempo było na tyle dobre, by stanąć w tym wyścigu na podium, co udało się Fernando (Alonso). Niestety jestem tutaj i komentują zawody po zajęciu 7. miejsca. Naprawdę szkoda - przyznał rozgoryczony Brazylijczyk.
Regułą stają się już pojedynki Felipe Massy z Lewisem Hamiltonem. Na torze Suzuka po raz kolejny doszło do incydentu z udziałem tych kierowców. - Co powiem na temat kolizji z Hamiltonem? Na pewno mój samochód został przez to uszkodzony. Kiedy obejrzałem go po wyścigu, zauważyłem, że brakuje części przedniego skrzydła. Po lewej stronie uszkodzona była również podłoga. Odczuwałem to podczas zawodów. Myślę, że kamery mówią same za siebie - powiedział poirytowany reprezentant Ferrari.
- W pewnym momencie znaleźliśmy się tuż obok siebie. On bez powodu zmienił tor i uderzył we mnie. Oceńcie sami jego postawę. Nie ma sensu nic więcej na ten temat mówić - dodał.
Massa skierował również kilka słów do tegorocznego mistrza świata - Sebastiana Vettela. - Chciałbym pogratulować Sebastianowi. To naprawdę świetny człowiek. W pełni zasłużył na ten tytuł. Cieszę się razem z nim - zakończył.