- To miłe znaleźć się na podium w debiutującym wyścigu i zabrać nowe trofeum do domu. Dzisiejszy dzień był pełen emocji. Cieszę się z osiągniętego wyniku, ale z drugiej strony straciliśmy dwóch naszych kolegów - Dana Wheldona i Marco Simoncelliego - powiedział Fernando Alonso.
- Po tym Grand Prix nadal mam szanse na drugie miejsce w klasyfikacji generalnej, ale McLaren jest w świetnej formie. Zdajemy sobie sprawę, że jesteśmy za Red Bullem i McLarenem, ale zawsze może się coś wydarzyć i uda nam się zająć miejsce na podium - dodał.
- Brawa dla zespołu, udało im się naprawić przednie skrzydło przed samym startem. Straciłem pozycję na rzecz Buttona, ale zbliżyłem się do Webbera i go wyprzedziłem. Teraz udajemy się do Abu Zabi, gdzie zawody zawsze są niezwykłe. Być może zagram jeszcze w golfa, żeby zrelaksować się przed wyścigiem w Ferrari Park, a potem przywiozę do domu trofeum, którego jeszcze nie mam - zakończył kierowca Ferrari.