Williams: Powtórzyć wynik z poprzedniego sezonu

Kierowcy brytyjskiej ekipy po słabym występie w Niemczech liczą na przełamanie złej passy w GP Węgier. Zarówno Niemiec jak i Japończyk podkreślają dobre przygotowanie do wyścigu i zapowiadają znaczną poprawę swoich pozycji.

Mateusz Nikołajczuk
Mateusz Nikołajczuk

Nico Rosberg w poprzednim sezonie udanie zaprezentował się w wyścigu na Węgrzech. W kwalifikacjach młody zawodnik wywalczył drugie pole startowe, aby ostatecznie w wyścigu zająć siódmą lokatę. Fin z niemieckim paszportem przed zawodami o Grand Prix Węgier przedstawił specyfikę madziarskiego toru. - Hungaroring to zupełnie inny obiekt niż te, z którymi mieliśmy okazję spotkać się podczas kilku ostatnich zawodów cyklu Grand Prix. Nawierzchnia przypomina nieco Monako i jest to tor, który szczególnie potrzebuje odmiennych ustawień w porównaniu z tymi, które wykorzystaliśmy do ostatnich startów. W moim przekonaniu, wyścig na Węgrzech powinien być dla nas lepszym występem - zapowiedział utalentowany Niemiec.

- Wykonaliśmy tutaj dobrą pracę w kwalifikacjach w poprzednim sezonie, a następnie dobrze zaprezentowaliśmy się w samych zawodach, więc możemy mieć nadzieje na równie udany start podczas tego weekendu. W Budapeszcie jest niesamowicie gorąco, co może utrudnić wyścig, jednak dla mnie nigdy to nie stanowiło problemu - podkreślił 23-letni kierowca.

Partner Rosberga z brytyjskiego zespołu, Kazuki Nakajima przyznał, że Grand Prix Węgier będzie dla niego swoistym debiutem. - Nigdy nie jeździłem w bolidzie Formuły 1 na Hungaroring, jednak startowałem tutaj w GP2 w poprzednim sezonie i osiągnąłem bardzo dobry rezultat - powiedział Japończyk. - Tor sam w sobie powinien nam odpowiadać, a ponadto wykonaliśmy wiele pracy podczas testów na Jerez w zeszłym tygodniu. Budapeszt sprawia wrażenie bardzo ciekawego miejsca do zwiedzenia. W poprzednim sezonie byłem tutaj, ale nie miałem zbyt wielu okazji do przyjrzenia się miastu, więc być może uda mi się to podczas nadchodzącego weekendu - wyjaśnił kierowca zespołu z Grove.

Dyrektor techniczny Williamsa, Sam Michael, zwrócił uwagę na istotne elementy najbliższego wyścigu i taktykę, jaką team planuje zastosować podczas niedzielnych zawodów. - Hungaroring to bardzo trudny obiekt, który wymaga od kierowcy niezwykle płynnego stylu jazdy. Koncentracja jest tutaj kwestią kluczową, aby rozwijać dobry rytm każdego okrążenia - wyjaśnił. - Nasza strategia będzie bardzo zróżnicowana. Jeden, dwa lub trzy pit stopy które zastosowaliśmy w ostatnich wyścigach okazały się efektywne. Z pewnością ten wąski i ciężki tor będzie wymagał świetnego występu w kwalifikacjach i mocnego startu, gdyż wyprzedzanie tutaj jest ekstremalnie trudne - zauważył Australijczyk.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×