Sporo przekazywanych informacja wskazuje na Roberta Kubicę, że to właśnie on będzie trzecim kierowcą Ferrari w nadchodzącym sezonie. Najpierw jednak Polak prowadziłby rozwój bolidu w symulatorze, a w czerwcu pojawiłby się na torze Mugello lub podczas piątkowych treningów, ale na to będzie potrzebna zgoda FIA. Jeżeli Kubica byłby w takiej samej formie jak przed wypadkiem, to w sezonie 2013 zostałby partnerem Fernando Alonso.
Portal "circusf1.com" opublikował kilka wskazówek, dlaczego Kubica zostanie kierowcą rezerwowym włoskiej stajni.
1. Jules Bianchi, który był rezerwowym przeniósł się do Sahara Force India, gdzie będzie pełnił rolę piątkowego kierowcy. Francuz mógł stracić swoją posadę w Ferrari z powodu przyjścia do Maranello "wielkiego" nazwiska.
2. Ferrari wkrótce rozpocznie realizację programu silnika 1.6 turbo, który będzie obowiązywał od roku 2014 i będą potrzebowali doświadczonego kierowcy, gotowego do przekazania ważnych wskazówek. Praca w symulatorze z pewnością pomoże Kubicy.
3. Fernando Alonso wielokrotnie powtarzał, że Polak jest jednym z najlepszych kierowców w F1. Stefano Domenicali chciał podpisać kontrakt z Kubicą już w ubiegłym roku, ale na przeszkodzie stanął lutowy wypadek. Dlaczego więc nie skorzystać teraz z takiej możliwości?
4. Jeżeli powrót do formy będzie przebiegał szybciej niż zakładano, to Kubica może zastąpić Felipe Massę już pod koniec sezonu, jeżeli Brazylijczyk będzie w słabej formie. Najpierw jednak polski kierowca musi sprawdzić się jako tester Ferrari.
Z pewnością wielu polskich kibiców ma takie marzenia. Czy doniesienia z Włoch sprawdzą się? Być może przekonamy się o tym już 3 lutego podczas prezentacji nowego bolidu Ferrari.
Czytaj również: Kubica chce wrócić w czerwcu do F1
a poważniej jestem pewien, że ulice by pustoszały i tylko kibice żuż Czytaj całość