Vouilloz przewodzi na Maderze

Jacek Mazur 02 Sierpnia 2008, 08:16

Nicolas Vouilloz (Peugeot 207 S2000) pierwszy prawdziwy dzień rajdu zaliczy do udanych - w 100 procentach udało mu się realizować plan zdystansowania swojego największego rywala - Włocha Luki Rossettiego jadącego bliźniaczym Peugeotem.

Po pierwszej piątkowej pętli prym wiedli lokalny as Bruno Megalheas (Peugeot) oraz zwycięzca sprzed roku, Włoch Giandomenico Basso (Fiat), którzy podzielili między sobą zwycięstwa oesowe. Basso wygrał trzy próby, a Magalheas jedną i na serwis to Włoch zjechał jako lider z przewagą ledwie 0,7 sek. nad Portugalczykiem, a trzeci ze stratą 1,3 sek. był zwycięzca z 2005 roku, Renato Travaglia (Fiat). Michał Sołowow jadący z Maciejem Baranem Peugeotem 207 S2000 zajmowali po porannej pętli dziesiąta pozycję ze stratą 1 min. 12,8 sek. do lidera.

Druga pętla rajdu składająca się również z czterech odcinków specjalnych, stała pod znakiem dominacji lokalnych kierowców. Odcinki wygrywali pomiędzy sobą Bruno Magalheas i Alexandre Camacho (Peugeot 207 S2000). Dotychczasowy lider popełnił błąd w doborze opon i całą pętlę przejechał na oponach dobranych pod kątem deszczowej pogody. To spowodowało spadek Basso na piątą pozycję ze stratą 32,7 sek. do lidera Magalhaesa. Drugie miejsce zajmował coraz szybszy Vouilloz +9,9 sek., trzeci był bohater południowej pętli Camacho +11,8 sek., a czwarty Travaglia +18,2 sek. Sołowow miał problemy z wyciekającym olejem i spadł na jedenastą pozycję za Volkana Isika (Fiat), a jego strata do lidera rajdu wzrosła do 2 min. 23,9 sek.

Trzecia i ostatnia pętla piątkowego etapu to już popis kierowców Peugeot Belgium-Luxemburg. Dwa odcinki wygrał Vouilloz, a jeden padł łupem jego kolegi z zespołu, Freddiego Loixa. Jeden odcinek zdołał im wyrwać jeszcze Magalhaes, ale dotychczasowy lider złapał "kapcia" i stracił ponad trzy minuty, co kosztowało go spadek na koniec pierwszej dziesiątki i prawdopodobnie na tym skończyły się jego marzenia o zwycięstwie w rodzimej imprezie. Tym samym Vouilloz awansował na pozycję lidera, ale tuż za jego plecami czai się kolejny lokalny kierowca, który ma nadzieję powtórzyć wynik Vitora Sa z 2004 roku i wpisać się jako kolejny Portugalczyk na listę zwycięzców na maderskiej wyspie.