Junior zadowolony z wyniku

Załoga Suzuki Swift S1600 dzielnie walczyła przez cały rajd o zwycięstwo. Niestety pech na 20 odcinku specjalnym zrujnował plany o wygranej. Mimo to Michał Kościuszko jest zadowolony z wyniku.

W tym artykule dowiesz się o:

Michał Kościuszko i Maciej Szczepaniak ukończyli NESTE OIL Rally Finland na trzecim miejscu w klasyfikacji Junior World Rally Championship i umocnili się na pozycji wiceliderów cyklu. Reprezentanci fabrycznego zespołu SUZUKI SPORT EUROPE już po raz trzeci w tym sezonie kończą rajd na podium.

Michał Kościuszko - Po przygodzie strata do czołowej dwójki była zbyt duża, aby można ją było odrobić na zaledwie trzech odcinkach specjalnych. Jedyną szansą na awans mógł być błąd któregoś z wyprzedzających nas rywali. Martin Prokop i Patrik Sandell pojechali jednak bez przygód, więc wszystko co mogliśmy to trzecie miejsce premiowane cennymi sześcioma punktami - skomentował kierowca.

- Jestem bardzo zadowolony z tego jak zespół SUZUKI SPORT EUROPE przygotował naszego Swifta. Cieszy też moja forma. Notowaliśmy bardzo dobre czasy. Spośród zawodników JWRC wygraliśmy najwięcej, bo 10 z 24 odcinków specjalnych. Na wszystkich pozostałych plasowaliśmy się w ścisłej czołówce. Gdyby nie wizyta poza drogą, byliśmy blisko wygrania rajdu. Jeszcze na pięć odcinków przed końcem przewodziliśmy stawce.

Wynik mógł być znacznie lepszy, jednak pech nie ominął jedynej polskiej załogi etatowo startującej w Mistrzostwach Świata.

- Cieszę się, że po raz trzeci w sezonie stanąłem na podium. Dzięki temu rezultatowi zbliżyliśmy się do lidera i mamy zaledwie dwa punkty straty. Wszystko wskazuje na to, że do samego końca trwać będzie zacięta walka o czołowe miejsca w tegorocznym JWRC. Myślami już jestem w Hiszpanii i na Korsyce, gdzie zamierzamy ostro powalczyć o wygrane! - zakończył Kościuszko.

Kolejny rajd z cyklu JWRC, w którym wystartuje załoga Kościuszko/Szczepaniak planowany jest na początki października. Załoga Suzuki nie nominowała do swojego kalendarza Rajdu Niemiec, który także jest rundą "małych Mistrzostw Świata".

Komentarze (0)