Lopez: Brak Kubicy, to strata dla F1

Dalszy brak Roberta Kubicy jest wielką stratą dla Formuły 1. Tak uważa jego były szef - Gerard Lopez. Współwłaściciel Lotusa jest przekonany, że plotki na temat Ferrari zadecydowały o nie przedłużaniu kontraktu.

Gerard Lopez, który jest współwłaścicielem Lotusa, wyraził swój żal z powodu wypadku Roberta Kubicy, a następnie pogarszających się stosunkach pomiędzy zespołem, a kierowcą.

- Jestem smutny po tym co się stało, to było dla nas bardzo trudne, ale jeszcze bardziej dla Roberta. Zrobiliśmy wszystko, a nawet i więcej w związku z naszą umową - powiedział Lopez dla "La Gazzetta dello Sport". - Chcieliśmy kontynuować współpracę oraz dowiedzieć co zrobić, żeby mieć go wcześniej w bolidzie. Nie jestem zadowolony z tego, co się potem wydarzyło. Niestety, nie mogliśmy zrobić nic więcej. Moim zdaniem, nie była to wina Roberta… - dodał.

Współwłaściciel Lotusa sugeruje również, że pogłoski o Ferrari odegrały kluczową rolę w negocjacjach. - Nie wiem czy było to złudzenie Roberta, czy kogoś innego. My jednak wiedzieliśmy, że on nie wróci w sezonie 2011. Nie popędzaliśmy go, ale była presja ze strony jego otoczenia. Nie wiem czy miało to coś wspólnego z zainteresowaniem Ferrari, ale nasze drzwi były otwarte przez długi czas.

- Nadal jednak uważam, że Kubica należy do grona kierowców, którzy mogą wygrać z samochodem, który nie jest najlepszy. Jego brak w stawce, to wielka strata dla F1 - zakończył Lopez.

Komentarze (2)
avatar
smok
10.03.2012
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Ciekawe, czy jeśli powróci, o ile w ogóle powróci, to czy dalej będzie tak świetnie jeździł.