Sfrustrowany Massa powiedział, że ciężko było mu uwierzyć w to, co się stało na Węgrzech. - Nie chcę zapomnieć GP Węgier, ponieważ był to jeden z moich najlepszych występów w Formule 1. Niestety skończył się inaczej niż pozostałe, bez zwycięstwa. Szkoda, bo zasługiwaliśmy na zwycięstwo. Cały zespół był perfekcyjnie przygotowany. Jednak nie udało się dowieźć 10 punktów, które były na wyciągnięcie ręki. To było frustrujące, ale takie rzeczy się zdarzają w sportach motorowych.
- Gdy silnik przestał działać, czułem się dziwnie. To było jak koszmar, a ja bardzo chciałem się obudzić, lecz nie potrafiłem, ponieważ wszystko działo się naprawdę. To było niebywałe rozczarowanie. Ten sport potrafi być okrutny - stwierdził Massa.
Mimo że Felipe Massa nie ukończył wyścigu, nadal ma szansę na walkę o tytuł. Do lidera klasyfikacji kierowców - Lewisa Hamiltona traci osiem punktów. Brazylijczyk podchodzi z rezerwą do swoich szans na mistrzostwo, ale uważa, iż nie może sobie pozwolić na więcej błędów. - Zespół wykonał niezłą pracę przez cały weekend. Nasza strategia była idealna. Pracowaliśmy ciężko i wyeliminowaliśmy błędy z Anglii i Niemiec. Mamy już bardzo konkurencyjny bolid, ale nadal są problemy, które musimy rozwiązać. Niestety, Ferrari nie może popełniać więcej błędów - zakończył kierowca z Sao Paulo.