MotoGP: Michelin zapowiada poprawę na torze Misano

Przed wyścigiem o GP San Marino w firmie Michelin nie ma obaw, że powtórzy się sytuacja z Brna - gdy fatalnie spisywały się opony francuskiej marki (zwłaszcza przednie). Michelin ma nadzieję na powrót do formy, którą można było oglądać podczas wyścigu na torze Catalunya.

Paweł Krupka
Paweł Krupka

W firmie przeważa opinia, że można dorównać oponom firmy Bridgestone. Wpływ na to ma również fakt, że w ocenach niektórych motocyklistów tor Misano jest podobny właśnie do toru pod Barceloną, gdzie zwyciężył Dani Pedrosa. Zaletą toru w Misano ma być także to, że nie ma na nim tzw. ‘agresywnej nawierzchni’, która powodowałaby przyspieszone zużywanie się ogumienia, co było problemem w Czechach.

Misano nie jest szczególnie wymagającym torem dla opon, ma podobne wymagania jak Catalunya - powiedział Jean - Philippe Weber, szef działu sportów motocyklowych w Michelinie. Jest bardziej asymetryczny niż Brno, ale nie tak bardzo jak inne, np. Valencia lub Philips Island. Rok temu asfalt był nim nowy, ale nie był tak agresywny jak nowe nawierzchnie z którymi mieliśmy doświadczenia w MotoGP. Chociaż był dość wyboisty. Misano stał się dosyć mocno używany, dlatego nawierzchnia powinna być jeszcze mniej agresywna niż rok temu. Wiele zależy też od tego, jakie imprezy będą na nim wcześniej rozgrywane.

Użyjemy mieszanek od średnich do średnio-twardych z przodu, podobnie jak na Catalunya. Wyzwaniem dla nas jest ulepszenie przedniej opony, nawet jeśli Misano nie jest takie jak Brno - dodał szef Michelina.

Opony Michelin po wyścigu w Brnie były mocno krytykowane przez wszystkie startujące zespoły - każdy z siedmiu startujących na nich zawodników w wyścigu tracił pozycje, a najlepszym miejscem motocyklisty na oponach francuskiej marki było dziewiąte miejsce Andrei Dovizioso.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×