To powód, dla którego Alonso i Piquet poświęcili trochę czasu podczas sobotniego treningu Budapeszcie i w Walencji, na wolną jazdę - czasami o 20 sekund wolniejszą od normalnego tempa, właśnie po to, aby dobrze przygotować opony.
Zapytany przez brytyjski serwis Autosport, czy tego typu ćwiczenia dają jakieś korzyści, Fernando Alonso odpowiedział, że nie jest tego pewny i czuje, że potrzebna jest rzetelna analiza tego problemu.
- Nie wiemy - powiedział dwukrotny mistrz świata. - Na Węgrzech rezultat był lepszy, niż zwykle i byliśmy całkiem usatysfakcjonowani z osiągów opon. Jednak wszyscy byli szczęśliwi z tego, jak pracowały w niedzielę, ponieważ na Węgrzech przyczepność poprawiła się w dzień wyścigu i było dobrze dla wszystkich.
- Myślę, że potrzebne są dalsze testy na Monzy, aby rzeczywiście porównać opony, ponieważ w czasie weekendów wyścigowych warunki zmieniają się często od piątku do niedzieli i nigdy nie wiadomo, czy to co akurat robimy jest warte naszej pracy, czy nie - zakończył Alonso.