Suzuki najlepiej w historii

Po wprowadzeniu nowej ewolucji Suzuki SX4 WRC wyraźnie widać postęp wśród najmłodszej ekipy fabrycznej startującej regularnie w mistrzostwach Świata. Obaj kierowcy Suzuki World Rally Team zdobyli punkty w ostatniej eliminacji WRC.

Paweł Świder
Paweł Świder

Obydwa samochody Suzuki SX4 WRC osiągnęły metę Rajdu Nowej Zelandii na punktowanych miejscach, zdobywając łącznie 7 punktów, więcej, niż w którymkolwiek dotychczasowym starcie. Jest to więcej, niż połowa dorobku z dotychczasowych dziesięciu tegorocznych startów! Rajd Nowej Zelandii słynie z odcinków specjalnych wytyczonych wśród wyjątkowo malowniczych, bajecznie zielonych krajobrazów Wyspy Północnej. Obydwaj kierowcy Suzuki – Toni Gardemeister i P-G Andersson czekali na start w Nowej Zelandii z optymizmem, który okazał się całkowicie uzasadniony.

Samochody Suzuki SX4 WRC okazały się niezawodne, a skandynawscy kierowcy, którzy doskonale czują się na szybkich, szutrowych trasach dali pokaz skutecznej jazdy. Efektem jest najlepszy wynik w historii startów zespołu w WRC – szóste miejsce Anderssona i siódme Gardemeistera. Obie załogi Suzuki zostały gorąco przywitane w ostatnim parku serwisowym w Hamilton zarówno przez zespół, jak i przez licznych fanów marki Suzuki, których nie brakuje w Nowej Zelandii – Suzuki to bardzo popularna marka na antypodach. Cały zespół Suzuki World Rally Team był ogromnie szczęśliwy z sukcesu i punktów zdobytych w Rajdzie Nowej Zelandii.

Samochody Suzuki SX4 WRC: nr 11 Gardemeister i nr 12 Andersson:
Obydwa samochody pokonały bez żadnych poważniejszych problemów całą trasę rajdu liczącą łącznie 353 km odcinków specjalnych, nie licząc przebitej opony Gardemeistera na OS1 w piątek i dwóch defektów ogumienia w samochodzie Anderssona na przedostatnim odcinku w niedzielę. Jedynym problemem mechanicznym był defekt układu hamulcowego w samochodzie Gardemeistera podczas drugiego dnia rajdu, spowodowany prawdopodobnie uderzeniem w kamień. Kierowcy sprawdzali w czasie rajdu rozmaite warianty ustawień zawieszenia i układu jezdnego Suzuki SX4 WRC.

Kierowcy:
Toni Gardemeister - Uwielbiam nowozelandzkie OS-y! Nasz SX4 WRC spisywał się doskonale przez cały rajd. Ostatni dzień był dosyć nerwowy. Z początku miałem problemy z wyczuciem samochodu na śliskiej nawierzchni, ale potem było już lepiej. Zespół spisał się wspaniale. Przygotował mi doskonały samochód. Nasz sukces jest w pełni zasłużony. Jestem bardzo, bardzo szczęśliwy.

P-G Andersson - W końcówce jechałem chwilami prawie jak moja babcia, aby tylko dojechać do mety! Było tak wiele do stracenia. Każdy błąd mógł okazać się bardzo kosztowny, a presja była ogromna. Samochód spisywał się doskonale, ale niełatwo było znaleźć rytm, zwłaszcza w niedzielę rano. Miałem trochę problemów z opisem OS-ów, który niekiedy był nieco zbyt "optymistyczny". Szkoda, że przebiliśmy aż 2 opony na drugim przejeździe wspaniałego OS-u Whaanga Coast w niedzielę. Kończyliśmy rajd w mało efektowny sposób. Pomimo to był to wspaniały występ całego zespołu, a nasz SX4 WRC był niezawodny.

Zespół:
Paul Wilding, dyrektor zespołu Suzuki World Rally Team - Nietrudno sobie wyobrazić, jak wielką satysfakcję sprawił nam wynik, a także postawa naszych załóg w Rajdzie Nowej Zelandii. To nagroda za niesamowicie ciężką pracę całego zespołu w ostatnim czasie. Wszyscy pracowaliśmy bez wytchnienia, nie bacząc na zmęczenie, aby doczekać się takiej niezawodności i szybkości naszych Suzuki SX4 WRC. I zapewniam, że na tym nie poprzestaniemy. Ale na razie cieszymy się ogromnie z fantastycznego wyniku w Nowej Zelandii! - zakończył szef Suzuki.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×