Krzysztof Hołowczyc skupiał się w tym sezonie głównie na startach w rajdach Cross Country i zdobywał punkty w klasyfikacji Pucharu Świata FIA. W Polsce popularny Hołek, podobnie jak w zeszłym roku wystapi tylko w dwóch imprezach, w domowym Rajdzie Polski i w Rajdzie Orlen. Oba rajdy posiadają rangę imprez międzynarodowych i są rozgrywane na bardzo efektownych, szutrowych nawierzchniach.
Jak zawsze do rajdu przystępuję z bojowym nastawieniem. Startuję po to, żeby wygrywać, za każdym razem stawiam sobie takie wyzwanie. Sam jestem ciekawy, jak jest z moją formą. W tym roku tylko raz wystartowałem w Rajdzie Polski. Jechałem w nim dość szybko, miałem jednak sporo przygód technicznych i w konsekwencji prawdziwych rajdowych kilometrów zrobiłem niezbyt wiele. Dużo spokojniejszy byłbym o swoją dyspozycję w rajdach Cross Country, bo w tym sezonie zrobiłem już kilkanaście tysięcy kilometrów, mówi Krzysztof Hołowczyc.
Zawodnik Orlen Team zdaje sobie jednak sprawę, że rywalizacja na płockich szutrach nie będzie należała do najłatwiejszych. Na liście startowej widnieją bowiem nazwiska czołówki polskich i europejskich załóg, z których każda zapowiada zaciekłą walkę o zwycięstwo.Na pewno najgroźniejszym wśród startujących kierowców będzie Bryan Bouffier, ubiegłoroczny zwycięzca Rajdu Orlen. W tym sezonie Francuz będzie dodatkowo zmotywowany, aby wygrać w Płocku, bowiem zapewni mu to mistrzowską koronę na jeden rajd przed zakończeniem sezonu.
Na pewno groźny będzie także Michał Bębenek, sensacyjny triumfator Rajdu Polski. Przypomnę tylko naszą niezwykle zaciętą rywalizację o drugie miejsce w zeszłym roku. Groźni konkurenci to także Tomasz Kuchar i Kajetan Kajetanowicz, który może być czarnym koniem tych zawodów, mówi przed startem popularny Hołek.
Tegoroczna trasa Rajdu Orlen została mocno zmodyfikowana w stosunku do roku ubiegłego. Specyfika oesów pozostaje jednak bez zmian. Szybkie partie biegnące przez szczyty, hopy i długie zakręty, przez które rajdówki płyną bokiem to niemal raj dla zawodników. Zeszłoroczne trasy były bardzo ciekawe, choć miejscami bardzo piaszczyste i grząskie. Słyszałem, że jest sporo nowych odcinków. To dobrze, bo większość rajdów w Polsce odbywa się od lat po tych samych trasach, więc zawodnicy znają je na pamięć, mówi Krzysztof Hołowczyc.
Tegoroczny Rajd Orlen stanowi Rundę Strefy Europy Centralnej oraz kandyduje do miana Rundy Mistrzostw Europy 2009. Równolegle Rajd Orlen stara się o przyznanie organizacji rundy International Rally Challenge.