- To był bardzo trudny wyścig ze startem i końcówką w bardzo trudnych warunkach atmosferycznych. Na początku myślałem, że zakręt Eau Rouge będzie bardziej mokry i jechałem ostrożnie. Kimi mnie zaatakował i zdołał wyprzedzić - wyjaśnił Felipe Massa, który startował z 2. miejsca, ale szybko stracił je na rzecz Fina. - Zdałem sobie sprawę, że trudno będzie wyprzedzić dwóch kierowców przede mną nawet, jeżeli czasy okrążeń mieliśmy podobne. Starałem się panować nad sytuacją do samego końca - dodał. - Gdy zaczęło padać miałem wystarczającą przewagę nad rywalami i wolałem nie podejmować ryzyka zwłaszcza, że widziałem, co dzieję się przede mną - przyznał.
Massa wygrał, choć jak sam przyznał samochód dzisiaj nie był zbyt dobrze zbalansowany. W sobotni poranek nieznacznie zmniejszyliśmy przyczepność aerodynamiczną, robiliśmy tak zawsze tutaj. Dzisiaj jednak warunki całkowicie nie pasowały do tych ustawień.
- Przyjechałem tutaj wygrać i byłem bardzo blisko - powiedział Kimi Raikkonen. - No ostatnim okrążeniu warunki były bardzo trudne i niestety wyjechałem za szeroko, a gdy chciałem wrócić na tor, to wpadłem w poślizg i skończyłem na ścianie. Wielka szkoda, bo samochód dzisiaj spisywał się bardzo dobrze - dodał mistrz świata.
- Miałem dobry start, wyprzedziłem Felipe na prostej i potem Hamiltona, gdy miał poślizg na początku drugiego okrążenia. Na miękkich oponach mogłem jechać dobrym tempem, na twardych było dużo gorzej - balans nie był tak dobry, jak wcześniej. Pojawienie się deszczu zdecydowanie nam nie pomogło. W takich warunkach, gdy jesteś na czele, musisz szczególnie uważać, bo nie wiesz, jaki poziom przyczepności masz przy każdym hamowaniu. Dlatego Hamilton zbliżył się do mnie i widzieliśmy, co się stało. Drugi wyścig z rzędu nie zdobyłem punktów. Sytuacja w mistrzostwach nie jest ciekawa, ale na pewno łatwo się nie poddam - zapewnił Raikkonen.