Polacy w słowackim Rajdzie Tatr

Rajd Tatr będzie kolejną rundą Mistrzostw Słowacji. W rajdzie, który w połowie lat dziewięćdziesiątych stanowił także rundę Mistrzostw Polski wezmą udział także Polacy z Grzegrzem Grzybem w Fiacie Grande Punto S2000 na czele.

Grzegorz Grzyb, który ma na swoim koncie już tytuł Mistrza Słowacki tradycyjnie wystartuje ze swoim zespołem Rufa Sport Fiatem Grande Punto S2000. Po niepowodzeniach na początku sezonu Grzegorz Grzyb z Przemysławem Mazurem zamierzają walczyć na rajdzie z bazą w Popradzie o zwycięstwo i jak największy dorobek punktowy. Do jego najgroźniejszych rywali będą należeć Josef Beres Jr. (Fiat Grande Punto S2000), Vaclav Pech (Mitsubishi Lancer Evo 9) i Karel Trojan (Mitsubishi Lancer Evo 9). Na liście widnieje w sumie aż czternaście pojazdów klasy N4. Poza Grzybem na liście zgłoszeń znajdują się jeszcze dwie polskie załogi. Za kierownicą Suzuki Swift S1600 pojawi się w barwach sponsora Karpackie Maciej Rzeźnik z Bogusławem Browińskim, którzy w tym sezonie także regularnie pojawiają się na odcinkach specjalnych u naszych południowych sąsiadów. Poza nimi w Peugeocie 206 klasy A6 na starcie pojawi się Robert Smolarek nie widywany na odcinkach od wiosennego Rajdu Krakowskiego, u którego na prawym fotelu tradycyjnie usiądzie Witold Kubiniec.

Grzegorz Grzyb, dla którego będzie to już piąta i jednocześnie przedostatnia tegoroczna runda Mistrzostw Słowacji bardzo chwali sobie współpracę ze swoim zespołem.

- Mam super zespół i świetnie się, rozumiemy, nie chodzi tu tylko o mnie z Przemkiem, ale także szefa zespołu, Lubosa. Mamy do siebie zaufanie, a to podstawa dobrego współdziałania - mówi Grzyb Grzyb o współpracy z FIAT RUFA Rally Team.

- Przejście do samochodu S2000 było dla mnie dużym krokiem w przód. Grande Punto S2000 to dobre auto, które chcemy wykorzystać do wygrywania. Początek sezonu w naszym wykonaniu nie był za dobry, ale to taki sport. Teraz musimy już jechać szybko, walczyć i zobaczymy co z tego wyjdzie na Rajdzie Tatr. Oczywiście jeśli się uda wygrać to będziemy chcieli tego dokonać w Popradzie. Zobaczymy co z tego wyjdzie – podsumował zwycięzca 17 Platinum Rajdu Rzeszowskiego.

Źródło artykułu: