W tej chwili strata do Casey’a Stonera wynosi 47 punktów, przewaga nad Andreą Dovisiozo wynosi natomiast 22 oczka.
Drugie miejsce Lorenzo w San Marino było pierwszym podium od czasu wyścigu we Francji. Teraz Hiszpan ma nadzieje, że zostanie częścią historii legendarnego toru Indianapolis.
- Powrót do Stanów Zjednoczonych jest dla mnie naprawdę ekscytujący, jednak nie z powodu samej obecności, a ścigania się na kompletnie nowym dla nas torze. Indianapolis to historyczne miejsce, wszyscy ludzie słyszeli o nim. To tor, który widziałem setki razy na filmach i w telewizji - powiedział Lorenzo.
- Chcę po prostu kontynuować dobrą formę i pozostać na poziomie, na jakim byłem w San Marino. Tam wszystko zadziałało, mam nadzieję że teraz też tak będzie. Cały zespół i ja musimy być skupionymi przez wszystkie sesje ponieważ to będzie miało największe znaczenie w przygotowaniu się do wyścigu. Do końca sezonu pięć wyścigów, musimy walczyć aby osiągnąć nasze cele. To jest pierwszy z trudnych wyścigów poza granicami Europy - dodał Hiszpan z zespołu Yamahy.