Michał Kościuszko: - Dzisiejszy etap jechaliśmy na luzie, starając się utrzymywać jak najlepsze tempo. Po wczorajszych problemach technicznych i poniesionych przez nie stratach, nie mieliśmy praktycznie żadnych szans na zdobycie punktów, chcieliśmy więc pokazać się z dobrej strony kibicom i potrenować, przed czekającym nas za tydzień Rajdem Korsyki.
- Spośród sześciu dzisiejszych odcinków wygraliśmy dwa, na dwóch innych notując drugie rezultaty. Zwycięstwa oesowe, napawają nas optymizmem przed decydującą rundą sezonu JWRC, ale nie poprawiają specjalnie humoru.
- Sytuacja punktowa zrobiła się bardzo ciekawa. Jest kilku zawodników z podobnym dorobkiem, a więc walka o podium JWRC będzie niezwykle zacięta. Mimo, że wczorajsza awaria drastycznie osłabiła nasze szanse, nie poddajemy się. Zrobimy wszystko co w naszej mocy, aby koniec sezonu był udany dla polskich kibiców!