Michael Schumacher nadal pozostaje w stanie krytycznym, lecz stabilnym. Sabine Kehm zaapelowała do dziennikarzy pod szpitalem w Grenoble, aby nie szukali sensacji. Menedżerka kierowcy oznajmiła, że wiarygodne informacje będą pochodzić tylko z komunikatów prasowych wydawanych przez szpital oraz przez nią. Tym samym Kehm zdementowała poranne słowa Philippe Streiffa - byłego kierowcy F1.
Oświadczenie Sabine Kehm:
"Stan Michaela nadal jest krytyczny, ale stabilny. Chcemy wyraźnie podkreślić, że wszystkie informacje na temat jego stanu zdrowia nie pochodzące od zajmujących się nim lekarzami, powinny być traktowane jako nieważne. To czyste spekulacje. Jesteśmy w porozumieniu z jego lekarzami w szpitalu i nie oczekujemy żadnej konferencji prasowej przed poniedziałkiem. Chcę również wyjaśnić sprawę z kamerą. Tak, była ona na kasku Michaela i nagranie nie zostało zabrane wbrew woli rodziny. Najbliżsi oddali kamerę dobrowolnie.
Prosimy was ponownie o uszanowanie prywatności."
Zamiast być przy przyjacielu dalej bawił się w zarabianie.