Hirvonen na prowadzeniu, Loeb trzyma się mocno

Pierwszy dzień Rajdu Japonii z pewnością nie przyniósł chluby organizatorowi. Odwołane odcinki specjalne, chaos na odcinku superspecjalnym czy brak oficjalnych wyników superoesu wprowadziły niemały zamęt wśród startujących załóg.

Jeszcze przed startem do oficjalnych testów na trasie leżał śnieg. Na szczęście organizator w tej kwestii okazał się bardzo sprawny i szybko usunął biały puch z dróg prób sportowych. Rajd mógł spokojnie ruszyć.

Pierwszy odcinek specjalny wygrał Fin Mikko Hirvonen, który przed startem bardzo mocno liczył na swój znakomity występ. Nie przeliczył się, a w ślad za nim poszli inni kierowcy Forda Focusa WRC, czyli Jari-Matti Latvala (3,8 s.) oraz Francois Duval (7,0 s.). Tak więc pierwsze oesowe podium należało do Forda. Dopiero czwarty czas zanotował pierwszy kierowca Citroena C4 WRC. Dani Sordo stracił do Hirvonena 11,1 s. Druga próba również padła łupem Hirvonena. Drugi był Sebastien Loeb. Aktualny lider klasyfikacji indywidualnej stracił 2,1 s. Trzeci znów był Duval.

Próba numer 3 oraz 7 o nazwie Isepo została odwołana ze względu na złe zabezpieczenie próby. Oficjalny komunikat mówił, że problemem była pogoda i zły stan drogi, jednak kierowcy mają inne zdanie. Po powrocie na trasę do ataku ruszył Loeb, który wygrał oes Pipaoi przed Latvalą (1,3 s.). Niespełna 6 kilometrowy odcinek okazał się bardzo wyrównany, bowiem stratę mniejszą niż pięć sekund do zwycięzcy zaliczyło aż ośmiu kierowców.

Piąty odcinek specjalny padł łupem Hirvonena. Odcinek Heper z drugim czasem ukończył Duval, który jednocześnie wskoczył na fotel wicelidera rajdu wykorzystując potknięcie Latvali. Początek kłopotów w rajdzie przyszedł na kolejnym odcinku. Na nim właśnie wypadek miał Francois Duval, który na ten rajd powrócił do ekipy Stobarta. Focus Belga ze sporą prędkością uderzył w betonową ścianę rozdzierając prawy bok auta. Na miejsce wypadku szybko dotarła karetka, która zabrała załogę do szpitala. Duvalowi nic się nie stało nie licząc zadrapań, mniej szczęścia miał natomiast pilot Patrick Pivato, który przyjął całe uderzenie na siebie. Wymagana była operacja miednicy i prawej nogi. Na oesie stanął także Dani Sordo, którego Citroen odmówił posłuszeństwa. Odcinka nie odwołano, więc pierwsze załogi walczyły z czasem. Wygrał Hirvonen przed Latvalą i Loebem. Ostatni czas zapisano Matthew Wilsonowi ze Stobarta. Kolejne załogi otrzymały jego czas.

Tuż przed startem do próby numer osiem organizator poinformował, że ta próba również została odwołana i załogi muszą udać się do serwisu. Do przejechania pozostał superoes Sapporo, na którym walczono dwukrotnie. Jednak już po zakończeniu pojedynku Hirvonen- Loeb powstał problem. Japońscy pracownicy Punktu Kontroli Czasu nie oddali karty drogowej Francuzowi i ten zmuszony był do czekania. A to wszystko przez nieznajomość angielskiego... Dalej sytuacja potoczyła się sama: zrezygnowano z par, przez co na trasie momentami były aż cztery załogi! Tej sytuacji na pewno przyjrzą się obserwatorzy FIA.

Według prowizorycznych wyników (organizator nie podał oficjalnych wyników superoesów ze względu na bałagan) 9 i 10 próbę wygrał Hirvonen. Ostatni odcinek dnia na drugim miejscu zakończył Chris Atkinson z Subaru, co jak na możliwości japońskiego zespołu jest raczej marnym wynikiem.

Po pierwszym etapie zdecydowanie prowadzi Mikko Hirvonen przed Latvalą, którego strata wynosi 26,2 s. Trzecią lokatę zajmuje Sebastien Loeb i w pełni realizuje swoje założenie. Jeśli rajd zakończy się w takiej kolejności, kierowca Citroena już przed Wielką Brytanią zapewni sobie piąty tytuł mistrza Świata. Strata Loeba osiąga 30 sekund. Dwukrotnie większą stratę ma czwarty w wynikach Chris Atkinson, który mimo że ani razu na normalnym oesie nie zajął miejsca na podium zajmuje wysokie miejsce. Tuż za nim znajduje się jego zespołowy kolega Petter Solberg. Były mistrz Świata zapowiada walkę na kolejnych odcinkach specjalnych.

Rajd Japonii po 10 odcinkach

MKierowcaKrajSamochódCzas
1 Mikko Hirvonen Finlandia Ford +42:40,8 min.
2 Jari-Matti Latvala Finlandia Ford +26,2
3 Sebastien Loeb Francja Citroen +30,6
4 Chris Atkinson Australia Subaru +1:00,3
5 Petter Solberg Norwegia Subaru +01:02,0
6 Matthew Wilson Wlk.Brytania Ford +01:11,2
7 P.G. Andersson Szwecja Suzuki +01:11,2
8 Toni Gardemeister Finlandia Suzuki +01:36,8
9 Henning Solberg Norwegia Ford +01:46,6
10 Jaari Ketoma Finlandia Subaru +03:01,4
Komentarze (0)