Jeden z bardziej utytułowanych kierowców w rajdowych mistrzostwach Świata Marcus Groenholm powiedział, że zdobywając tegoroczne mistrzostwo Świata Sebastien Loeb udowodnił, że jest najlepszym rajdowym kierowcą w całej historii tego sportu.
Groenholm, który był dwukrotnie mistrzem Świata nie raz musiał ustępować miejsca na najwyższym stopniu podium Loebowi. Przez pewien czas po oficjalnym zakończeniu kariery przez popularnego Bosse mówiło się, że przyczyną tego był właśnie kierowca Citroena C4 WRC, który odbierał Finowi prawie wszystkie zwycięstwa. W klasyfikacji końcowej w 2007 roku Loeb wyprzedził Groenholma zaledwie o 4 punkty. Jeszcze podczas ostatniej rundy WRC lider zespołu Forda miał szanse na przerwanie wówczas trzyletniej dominacji Loeba w indywidualnych mistrzostwach.
Groenholm swoje starty w mistrzostwach Świata rozpoczynał już w 1989 roku. Przez 19 lat swojej rajdowej kariery na najwyższym szczeblu miał do czynienia aż z dziewięcioma indywidualnymi mistrzami Świata. Jednak zdaniem "Groszka" nie byli tak mocni...
- To najznakomitszy kierowca jakiego kiedykolwiek widziałem i z jakim kiedykolwiek przyszło mi się ścigać - stwierdził Groenholm. - Wystarczy spojrzeć na jego wyniki, rekordy. Konkurowałem z wieloma kierowcami i mogę stwierdzić, że on jest absolutnie najszybszym – co do tego nie mam żadnych wątpliwości. Przed nim nie było żadnego kierowcy, który byłby tak niesamowicie szybki i osiągał takie wyniki przez cały czas.
- Tommi Makinen był szybki na kilku rajdach, ale przytrafiały mu się wypadki. Colin McRae jechał bardzo szybko w jednym sezonie, natomiast w następnych nie był już taki dobry. Carlos Sainz i Juha Kankkunen byli również dobrzy, ale według mnie proste jest, że Loeb jest najlepszy.
Zdaniem byłego mistrza Świata swój udział w tych sukcesach miała nienaganna postawa psychiczna, umiejętność utrzymania koncentracji przez cały rajd oraz przede wszystkim auto. Citroen C4 nie tylko zdaniem Groenholma jest najlepszą konstrukcją rajdową. - Jego moc jest przez cały czas utrzymywana na takim samym poziomie. On nie ma żadnych problemów z autem, wszystko działa jak w zegarku. Dzięki temu Seb ma zawsze pełne zaufanie do swojego Citroena i po każdym etapie może powiedzieć: wszystko gra i dlatego wygram.
Groenholm zapytany o to, czy będzie jeszcze możliwość zobaczyć go w bezpośredniej walce z Loebem odpowiedział, że w pełnym sezonie z pewnością nigdy nie wystartuje. Z drugiej jednak strony nie wykluczył swojego startu np. w Rajdzie Norwegii: - To jest możliwe. Wygląda na to, że będzie to jedyny rajd rozgrywany na śniegu, więc dlaczego nie? Trzeba utrzymać odpowiednie czucie samochodu i po zabawić się trochę - zakończył Marcus.
