- Formuła 1 dusi konkurencję w sportach motorowych - uważa Sainz. - FIA stawia na ilość, a nie na jakość. Dzieje się tak ze szkodą dla rajdów - dodał. - Rajdy cierpią również na brak wybitnych kierowców. Po rezygnacji Marcusa Grönholma, Sebastian Loeb będzie miał jeszcze łatwiejsze zadanie. To oczywiście nie jego wina, bo jest jednym z najlepszych kierowców w historii. Wcześniej jednak nawet siedmiu kierowców i pięć zespołów walczyło o mistrzostwo, teraz to niemożliwe - ubolewa Sainz.
- Ilość przeszła w jakość. Kiedyś rajd angażował niemal cały kraj, teraz stał się imprezą z czterdziestoma kierowcami i jest dużo mniej ekscytujący - zakończył mistrz świata z 1990 i 1992 roku.