Sato rezerwowym kierowcą Red Bull Racing?

Pomimo przegranej rywalizacji o stanowisko kierowcy wyścigowego ekipy Toro Rosso, doświadczony Japończyk nie rezygnuje z walki o miejsce w Formule 1. Alternatywą dla 32-letniego Sato może okazać się fotel kierowcy rezerwowego w dwóch zespołach austriackiego producenta napojów.

Mateusz Nikołajczuk
Mateusz Nikołajczuk

Takuma Sato nie zdołał wywalczyć sobie miejsca w kokpicie bolidu juniorskiego teamu z Faenzy. Pomimo niezłych rezultatów osiąganych w testach, Toro Rosso zdecydowało się na pozostawienie w wyścigowym składzie Sebastiena Bourdais.

Japończyk nie stracił jednak szansy na podjęcie współpracy zarówno ze Scuderią Toro Rosso, jak i seniorską ekipą Red Bull Racing. Według informacji do których dotarł autosport.com, 32-letni Japończyk prowadzi rozmowy dotyczące objęcia stanowiska kierowcy rezerwowego obydwu zespołów. Treść negocjowanej umowy umożliwiłaby mu jazdę w przypadku, gdy jeden z kierowców podstawowego składu nie byłby w stanie przystąpić do rywalizacji.

Wstępne rozmowy z Sato potwierdził szef Red Bulla, Dietrich Mateschitz, podkreślając, iż pomimo zajętych stanowisk wyścigowych, nadal jest zainteresowany podjęciem współpracy z doświadczonym zawodnikiem. - Ma on dobrą reputacją w Japonii - przyznał. - Mógłby z nami bardzo udanie współpracować - dodał Austriak.

Sam kierowca rozważa wszelkie możliwe opcje na rok 2009, wśród których niezmiennym priorytetem jest powrót do występów w wyścigach Formuły 1.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×