Siostrzeniec trzykrotnego mistrza świata Ayrtona Senny przez długi czas był uważany za faworyta wyścigu o miejsce kierowcy w zespole Honda, jeżeli ten byłby uratowany. Tymczasem kilka dni temu pojawiła się informacja, że - oprócz Jensona Buttona - za sterami bolidu będzie zasiadał najbardziej doświadczony kierowca - Rubens Barrichello. Brazylijczyk przyznał jednak, że na razie żadne dokumenty nie zostały podpisane, ale ma nadzieję, że w tym tygodniu zasiądzie za sterami bolidu.
- Będę musiał szukać czegoś innego. Rozmawiałem w poniedziałek z Rossem Brawnem, ale odrzucił moją kandydaturę. Jestem trochę zdenerwowany, bo sytuacja przeciągała się bardzo długo, przez co straciłem dobre propozycje - ocenił całą sytuację Bruno Senna. - Teraz muszę usiąść z moją rodziną i doradcami i pomyśleć, co dalej. Jednak cokolwiek wybiorę, będzie krokiem wstecz. Najważniejsze jednak, że F1 ciągle jest moim priorytetem.