Po sześciu piątkowych oesach, liczących łącznie 134,2 km, polski kierowca zajmuje 22. miejsce w klasyfikacji generalnej rajdu (Martin Prokop jest 13.).
- Plan minimum został wykonany, jesteśmy tuż za Martinem. Jutro zaczyna się ściganie na szutrze, wtedy chcę zaatakować i wygrać jak najwięcej oesów w klasyfikacji juniorów – powiedział Michał Kościuszko, któremu dziś udało się to na piątym odcinku.
Inny rywal Kościuszki w JWRC, Niemiec Aaron Burkhart (kolega z zespołu Suzuki Sport Europe) urwał koło na ostatnim piątkowym odcinku specjalnym, zajmując ostatecznie 27. miejsce (ze stratą 11.05,2 do Polaka).
- Dziś zaczęło padać, na trasie pojawiło się kilka miejsc nieprzejezdnych dla normalnych samochodów. Przejechaliśmy połowę trzeciego oesu na samym "płótnie", na czwartym i szóstym odcinku przegrzaliśmy hamulce – to miało największy wpływ na ostateczny wynik.
Po swoim pierwszym starcie w tym sezonie Kościuszko podkreślił, że trzeba było bardzo uważać,
bo jedna chwila nieuwagi mogła wiele kosztować.
- Teraz czekają nas trasy szutrowe. Jeśli pogoda się nie zmieni, jutro będziemy ścigać się w błocie – ja lubię takie warunki – powiedział polski kierowca.
Pierwszego dnia cypryjskiego rajdu najszybszy był Francuz Sebastien Loeb, drugie miejsce zajął Hiszpan Dani Sordo (strata + 41.8), a trzeci był Fin Mikko Hirvonen (strata + 1:00.2).
Rajd Cypru to trzecia runda cyklu WRC i druga cyklu JWRC tegorocznych mistrzostw. Rywalizacja
przebiega tym razem na różnych nawierzchniach – na asfalcie i szutrze. Trasa rajdu liczy 1198 km
i zawiera 14 odcinków specjalnych o łącznej długości 332 km.
Pierwsza edycja Rajdu Cypru odbyła się w 1970 roku. W latach 2000-2006 impreza była częścią cyklu Rajdowych Mistrzostw Świata. W tym roku, po dwuletniej przerwie, powróciła do kalendarza mistrzostw.