Willi Weber, który prowadził bardzo udaną karierę Michaela Schumachera od serii juniorskich aż do tytułów mistrzowskich w F1 z Benettonem i Ferrari, uważa, że rodzina Niemca przyjęła złą postawę, zamykając się dla prasy, od momentu wypadku kierowcy na stoku narciarskim w 2013 roku.
- Od pewnego czasu powtarzam, że rodzina Schumachera nie mówi całej prawdy - uważa Willy Weber.
- Naszedł czas, aby wyjaśnić coś milionom fanów na całym świecie. Walczę jednak z wiatrakami, bo moje rady od dłuższego czasu nie są wysłuchiwane - dodał.
Rodzina Schumachera nie pozwala Weberowi na spotkanie z dawnym znajomym, ale ten jak podkreśla, wciąż trzyma kciuki za jego powrót do normalnego życia.
- Gdy dzwoni mój telefon, to często mam wrażenie, że za chwilę usłyszę w nim Michaela jak mówi "Willi, jak leci?". Nadzieja umiera ostatnia - powiedział Weber.
ZOBACZ WIDEO Ewa Brodnicka: z Ewą Piątkowską już nigdy się nie pogodzimy