Przegląd ekip: tytuł dla Ferrari czy McLarena?

Rozpoczyna się kilkumiesięczna gratka dla fanów F1. Tym razem sezon będzie dłuższy, niż zazwyczaj i potrwa do 2 listopada, gdzie w Sao Paulo na torze Grande Premio do Brasil poznamy mistrza świata. Do jakich zmian w zespołach doszło w trakcie zimowej przerwy? Zapraszamy do zapoznania się z krótkim przewodnikiem po teamach.

Scuderia Ferrari Marlboro

W ubiegłym roku zdobyli tytuł mistrza świata w klasyfikacji konstruktorów, po odebraniu wszystkich punktów McLarenowi, ukaranemu za kradzież tajnych danych włoskiej ekipy. Niespodzianką okazał się również tytuł wywalczony przez Kimiego Raikkonena, który wygrał ostatnie GP w sezonie i o zaledwie 1 punkt wyprzedził Lewisa Hamiltona. Trzeba przyznać, że gdyby nie błąd Anglika (wyłączenie zapłonu) Raikkonen nie miałby szans na tytuł. W tym roku Fin ma zamiar obronić 1. miejsce, ale już w innym stylu. Chce wyraźnie zaakcentować, że jest obecnie najlepszym kierowcą na świecie. Ice Men ma na to spore szanse zważywszy, że F2008 jest piekielnie szybki. A co z Felipe Massą? Brazylijczyk jest wystarczająco szybki, aby wygrać kilka wyścigów, lecz wydaje się, że nie będzie wyżej w klasyfikacji niż jego partner z teamu. Scuderia Ferrari ma ogromny potencjał. Jako pierwszy zespół ze stawki Formuły 1 zaprezentowali nowy bolid. Wszyscy pracownicy tego zespołu to prawdziwi profesjonaliści, którzy nie szczędzą sił, aby ?dopieścić? kierowców. To z pewnością zaprocentuje. W tym sezonie Ferrari może nie mieć sobie równych.

Nasz typ: 1 miejsce

BMW Sauber F1 Team

Ekipa z Hinwil liczy, że w tym roku zacznie zwyciężać. Cel jaki postawił sobie zarząd BMW Sauber jest bardzo optymistyczny i ryzykowny. Mario Theissen zapowiedział, że jego ekipa z pewnością będzie trzecią siłą F1, a w 2009 roku postarają się powalczyć o czołową dwójkę. Jeżeli niemiecko-szwajcarski team nadal będzie się tak dynamicznie rozwijał, to wkrótce nie powinien nas dziwić widok, kiedy Robert Kubica z Nickiem Heidfeldem będą regularnie stali na podium. W odniesieniu sukcesu na pewno pomoże jeden z najlepszych tuneli aerodynamicznych, które posiada BMW Sauber oraz nowy szef aerodynamiki Willem Toet z Hondy, który jest jednym z najlepszych ekspertów w tej dziedzinie. Kierowców BMW stać na wygrywanie i jak to udowodnili w zeszłym roku, coraz częściej takie asy jak Raikkonen, Alonso czy Hamilton będą nerwowo spoglądać na lusterka w poszukiwaniu białego, atakującego bolidu Kubicy lub Heidfelda.

Nasz typ: 3 miejsce

ING Renault F1 Team

Nadzieje na ten sezon są spore. Szczególnie po tym, jak powrócił Fernando Alonso, który zakończył swój krótki epizod w McLarenie. Wszyscy we francuskiej ekipie wierzą, że Hiszpan ?wyciągnie? zespół na szczyt i pomoże ulepszyć bolid, który jak powszechnie wiadomo odstaje od najlepszych. Alonso to przede wszystkim znakomity zawodnik, potrafiący pomóc inżynierom i mechanikom w dopasowaniu odpowiednich ustawień, czy nawet w ulepszeniu samochodu. Na to liczą kibice Renaulta. R28 w rękach Hiszpana powinien powoli poprawiać swoje osiągi i doganiać czołówkę. Drugi kierowca Nelson Piquet Jr. to bardzo młody i utalentowany zawodnik, który ma przed sobą wielką przyszłość. Wydaje się być najlepszym partnerem dla Alonso. Nie powinien być szybszy od starszego kolegi, co sprawi, że nie powtórzy się sytuacja jaka zaistniała w McLarenie, gdzie debiutant stawał się gwiazdą, a mistrz świata szedł w cień. Z drugiej strony Brazylijczyk jest na tyle szybki, że z pewnością będzie starał się naciskać Hiszpana.

Nasz typ: 4-5 miejsce

AT&T Williams F1

Nowy bolid, nowe nadzieje. FW30 robił wrażenie na testach. Czy jednak tak samo dobrze spisze się w trakcie sezonu? Dużym autem bolidu Williamsa jest silnik Towoty, który sprawuje się o wiele lepiej niż w fabrycznym pojeździe japońskiego producenta. Nico Rosberg już stał się gwiazdą. Dostrzegł go Michael Schumacher, który podczas testów w Jerez przyznał, że młody Niemiec ma szansę zostać najlepszym kierowcą na świecie. Rosberg będzie stanowił potencjalne zagrożenie dla Kubicy i Heidfelda w walce o punkty. Kazuki Nakajima jest wielką niewiadomą. Japończyk dostał szansę od szefów Williamsa wystartuje we wszystkich eliminacjach mistrzostw świata. Czy jednak wykorzysta swoją szansę?

Nasz typ: 4-5 miejsce

Red Bull Racing

Team Chritiana Hornera jest w stanie walczyć z zespołami takimi jak BMW Sauber, Williams czy Renault o środek stawki. Mają dwóch doświadczonych kierowców, którzy po zakazie stosowania kontroli trakcji mogą sprawić nie jedną niespodziankę. Zadanie stojące przed ?energetycznym? zespołem jest dość trudne. Musza zmierzyć się z własnym bolidem, który w ubiegłym roku nie zachwycał niezawodnością. RB4 pod okiem Adriana Newey?a powinno prowadzić się o wiele lepiej w rękach Davida Coultharda i Marka Webbera niż miało to miejsce w sezonie 2007. BMW i Williams miejcie się na baczności!

Nasz typ: 6-7 miejsce

Toyota Motorsport GmbH

Japońska ekipa miewała w ostatnich latach spore kłopoty. Sezon 2006 i 2007 okazał się kompletną klapą w ich wykonaniu. Wszyscy pamiętają rok 2005 kiedy Jarno Trulli do spółki z Ralfem Schumacherem byli groźni dla najlepszych ekip. Trulli wie jak jeździć w Formule 1. Udowadniał to nie raz. Jego doświadczenie powinno dać mu przewagę w walce z młodymi zawodnikami. Timo Glock na pewno jest lepszym wyborem niż ?marudny? Ralf Schumacher, z którym Toyota zerwała kontrakt. Były kierowca testowy BMW Sauber wniesie do swojej nowej ekipy trochę świeżości, której japoński team potrzebował. Na co stać Toyotę w tym roku? Mogą powalczyć o środek stawki, ale na to muszą jeszcze trochę popracować.

Nasz typ: 6-7 miejsce

Scuderia Toro Rosso

Dwóch Sebastianów we włoskiej ekipie będzie stanowić udany duet. Obaj zawodnicy posiadają odpowiednie umiejętności, aby mogli zbierać punkty w każdym wyścigu. Sebastian Vettel dysponuje świetnym refleksem, szybko się rozwija i wkrótce będzie jednym z najlepszych kierowców młodego pokolenia. Z kolei Sebastien Bourdais to czterokrotny mistrz Champ Car i prawdopodobnie będzie lepszym uzupełnieniem składu niż Vitantonio Liuzzi. Team z Faenzy może mieć spore kłopoty. Od 2010 zacznie obowiązywać zakaz utrzymywania zespołów B i Red Bull, główny sponsor Toro Rosso zapewne przestanie inwestować w drugą ekipę. Franz Tost ma trudne zadanie, bowiem musi myśleć o pozyskaniu nowych sponsorów, jeżeli nadal chce, aby Toro Rosso ścigało się w F1.

Nasz typ: 8-9 miejsce

Honda Racing F1 Team Operations

Nowy szef Hondy Ross Brawn niedoceniony w Ferrari, wniesie zapewne wiele dobrego do japońskiej ekipy. Skutki jego ogromnego wpływu, który wywiera na zespół mogą być widoczne najwcześniej w 2009 roku. Nowy RA108 ma szansę dogonić Williamsa czy Red Bulla, ale na więcej nie będą mogli sobie pozwolić. W zdobywaniu punktów pomoże doświadczenie Rubensa Barrichello, który w Australii pojedzie swój 250. wyścig w karierze. Jenson Button ma na pewno umiejętności porównywalne do Alonso czy Raikkonena, ale wiemy ile znaczy szybki bolid. Zatrudnienie Alexa Wurza jako kierowcę testowego wyjdzie Hondzie na plus, bo jego wiedza pomoże inżynierom i mechanikom w odpowiednim przystosowaniu pojazdu.

Nasz typ: 8-9 miejsce

Super Aguri F1

To kolejny zespół po Toro Rosso, który nie korzysta z własnego bolidu. Ponadto Takuma Sato i Anthony Davidson muszą korzystać ze starych RA107, które wyraźnie odstawały od reszty stawki. To musi być frustrujące. Aguri Suzuki będzie zmuszony wznieść się na szczyt swych umiejętności w poszukiwaniu nowych sponsorów jeżeli nadal chce, aby jego team ścigał się w F1. Sato i Davidson to przebojowi kierowcy, którzy dają z siebie wszystko, aby jak najlepiej zaprezentować się swoim fanom. Pomimo tego Super Aguri będzie stanowić jedynie uzupełnienie stawki Formuły 1.

Nasz typ: 11 miejsce

Force India F1

Nowy zespół w rodzinie F1. Kiedy biznesmen Vijay Mallya przejął Spikera uczynił wielki krok naprzód w popularyzowaniu Formuły 1 w Indiach. Taki cel postawił sobie ten dżentelmen. Plany Force India są naprawdę imponujące. W obecnym roku zespół postara się o zajęcie miejsca w środku stawki. Już od sezonu 2010 chcą zacząć wygrywać. Nierealne? Patrząc obiektywnie indyjsko-brytysjki team ma potencjał i szansę, aby tego dokonać. W F1 w przyszłości prym będą wiodły zespoły narodowe, a zważywszy na rozwijającą się w błyskawicznym tempie gospodarkę Indii, myślę, że największe firmy z tego kraju nie będą szczędzić pieniędzy dla swojego zespołu. W uzyskiwaniu coraz lepszych miejsc pomoże Giancarlo Fisichella, który swym optymistycznym podejściem i fachową wiedzą przyda się indyjskiemu teamowi. Adrian Sutil to zawodnik dobrze rokujący na przyszłość. Jeżeli nie stanie się nic złego to zwiąże się z Force India na dłużej.

Nasz typ: 10 miejsce

McLaren-Mercedes

Nowy MP4-23 nie przeszedł wielu zmian. Jedną z ważniejszych jest zwiększenie rozstawu osi. Anglicy po ubiegłorocznej aferze szpiegowskiej stracili tytuł mistrzowski. Plany szefostwa McLarena koncentrują się głownie wokół Lewisa Hamiltona mimo zapewnień, że obaj będą traktowani na równi. Presja w Wielkiej Brytanii na to, aby Lewis został mistrzem jest ogromna. Zeszłoroczny debiut Brytyjczyka i jego wicemistrzostwo sprawiło, że Formuła 1 odżyła na wyspach i kibice nie zadowolą się ponownie 2. miejscem. Jaką rolę odegra Heikki Kovalainen? Fin szybko przystosował się do nowych warunków, do nowego bolidu. Jak sam twierdzi nigdzie nie był tak szczęśliwy, jak w McLarenie. Walka brytyjskiej ekipy z Ferrari dostarczy nam wielu emocji. Komu tym razem przypadnie tytuł mistrza świata w klasyfikacji konstruktorów i indywidualnej? Czy McLaren jest w stanie zdobyć podwójny tytuł? Odpowiedź poznamy za dziewięć miesięcy.

Nasz typ: 2. miejsce

Komentarze (0)