Rossi, Pedrosa, Stoner i Lorenzo po GP Hiszpanii

Valentino Rossi po kwalifikacjach nie dawał sobie szans na wygraną. Stało się jednak inaczej i Włoch po pasjonującej walce zwyciężył w Hiszpanii, po drodze pokonując Caseya Stonera i jeżdżących u siebie Jorge Lorenzo i Dani Pedrosę. Lorenzo dodatkowo zaliczył upadek i nie dojechał do mety.

Paweł Krupka
Paweł Krupka

Valentino Rossi (P1): To cudowna wygrana ponieważ wczoraj naprawdę mieliśmy obawy. Nie mogłem jechać tak jak bym chciał i było to bardzo ciężkie. Musieliśmy pracować wszyscy razem aby zrozumieć ten problem i w końcu udało się zrobić duży krok do przodu aby ustawić motocykl tak, jak lubię go czuć w zakrętach. Zadziałało to więc muszę podziękować Jeremy’emy Burgeesowi z zespołu oraz wszystkim moim ludziom.

Dani Pedrosa (P2): Naprawdę chciałem wygrać, jednak wiedziałem że będzie bardzo trudno ponieważ Valentino był w piątek bardzo mocny. Wiedziałem że będzie bardzo mocny w wyścigu - i tak się stało. Miałem dobry start, przebiłem się do przodu i zacząłem jechać swój wyścig aby osiągnąć najlepszy rezultat.

Po problemach jakie mieliśmy niewiarygodnie jest być na podium. Mieliśmy kłopoty po przyjeździe w piątek no i opuściliśmy wiele testów w zimie. I test tutaj. To więc dla nas bardzo dobry wynik. Jestem szczęśliwy i zaskoczony. Dziękuję mojemu zespołowi, mieliśmy trudny czas ale naciskaliśmy mocno. Dziękuję również moim fanom.

Casey Stoner (P3): Po tych wszystkich latach, to moje pierwsze podium na Jerez. Dużo czasu minęło. Miałem kilka szans w przeszłości, jednak mijałem się z nimi przez błędy i tym podobne. Dzisiaj nie zachowywałem się nerwowo i nie myśleliśmy o szansie dostania się na podium. Valentino, Dani i Jorge mieli lepsze tempo. Podjęliśmy ryzyko z ustawieniami i opłaciło się.

Miałem fantastyczny start i przebiłem się w przód. Ale później straciłem nieco. Valentino wyprzedził mnie, potem ja jego, ale w końcu on i tak pozostał z przodu. Spróbowałem poczekać i zobaczyć czy mógłbym zbliżyć się za nim do Daniego, jednak traciłem za często kontrolę nad przodem motocykla więc zdecydowałem się pozostać przed Jorge.

Wtedy zaczął mnie doganiać i myślałem że to już koniec gry, a podium ucieknie. Próbowałem walczyć do upadłego. Traciłem kontrolę nad przodem i kilka razy byłem już gotowy poddać się. Jorge jednak się rozbił. To był naprawdę dobry dzień dla nas. Włożyliśmy wiele wysiłku w motocykl i to podium smakuje lepiej niż wygrana w Katarze.

Jorge Lorenzo (DNF): Jestem bardzo rozczarowany, ponieważ byłem tak szybki przez cały weekend i miałem pole position. Niestety temperatura oznaczała że nasze ustawienia nie działały w ten sam sposób, w tym momencie nie wiemy jeszcze dlaczego. Ten wypadek to naprawdę bardzo rozczarowująca rzecz. Czwarta pozycja nie byłaby taka zła kiedy jesteś przed swoimi fanami, w domu gdy jest taka duża adrenalina i gdy próbujesz wyciągnąć maksimum z motocykla.

Wiem że podium było możliwe i być może właściwsze było bardziej delikatne przejechanie wyścigu. I nie naciskanie w tamtym momencie, ale zawsze próbuję dawać z siebie wszystko. Wtedy właśnie popełniłem błąd i cała dobra robota uleciała. Musimy spróbować o tym zapomnieć i nastawić się pozytywnie ponieważ Le Mans jest blisko. Przepraszam wszystkich fanów którzy przyszli mnie zobaczyć, także przepraszam mój zespół, rodzinę i każdego.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×