Valentino Rossi przyznaje się do błędu w GP Francji

Valentino Rossi uważa, że wczesna zmiana opon na suchą nawierzchnię w GP Francji opłaciłaby się, gdyby nie upadek chwilę po wyjeździe na nowym motocyklu. W ten sposób Rossi nie jest już liderem mistrzostw świata. Walka "na styku" ciągle toczy się między czwórką zawodników.

Paweł Krupka
Paweł Krupka

Mistrz świata nie wywalczył punktu po tym gdy na pierwszym okrążeniu na nowych oponach Włoch na wciąż mokrym torze miał uślizg w jednym z zakrętów. Jego partner z Yamahy, Jorge Lorenzo, dłużej jechał na oponach na mokry tor i wywalczył drugie zwycięstwo w tym roku. Jednak Dani Pedrosa zmieniał motocykl na tym samym okrążeniu co Rossi, a jednak był w stanie dojechać na trzecim miejscu.

- Zaczęliśmy wyścig bez przejechania choćby jednego okrążenia na mokrym – powiedział Włoch w wywiadzie dla Italia. - Na czwartym okrążeniu miałem już problemy, zwłaszcza w prawych zakrętach gdzie motocykl się ślizgał, więc postanowiłem zjechać do boksów.

- W mojej opinii to nie była zła decyzja, ale problemem było to ze zrobiłem błąd i upadłem. Właściwie mogło być lepiej gdybym zjechał dwa okrążenia później, ponieważ miejsce gdzie się rozbiłem i dwa inne miejsca były wciąż mokre i było tak zbyt dużo wody. Jechałem tam powoli, jednak niewystarczająco.

Włoch przyznał, że próbował w ten sposób "zaszachować" rywali strategią, ponieważ było jasne że inni w tych warunkach byli szybsi na torze.

- Ewidentnie miałem spore problemy na mokrym torze. Wystartowałem świetnie i byłem drugi, jednak nie czułem się zbyt dobrze. Lorenzo powiększał przewagę, a Andrea Dovizioso i Marco Melandri za mną byli coraz bliżej, więc pomyślałem że lepiej będzie jak szybko zjadę i zmienię opony na slicki.

- To nie był zły pomysł, ponieważ w tych samych warunkach na Motegi w 2007 roku Loris Capirossi dał radę wygrać zmieniając opony bardzo wcześniej. Problemem była pomyłka: straciłem kontrolę nad przodem i nic już nie mogłem zrobić.

- Próbowałem podtrzymać nadzieję na zdobycie chociaż jednego punktu do zaciętej walki w mistrzostwach i żeby nie był wściekłym. Ale nikt przed nami się nie wycofał, więc to dla nas pierwsze zero w tym roku. Szkoda.

Rossi dodał że cały weekend na Le Mans powinien pójść w zapomnienie.

- Cały weekend miałem zły lub bardzo zły ponieważ mieliśmy wiele problemów, w żadnym momencie nie byliśmy tak konkurencyjni jak chcieliśmy. Popełniliśmy pewne błędy w ustawianiu motocykla, pogoda nie sprzyjała nam więc nie byłem tak mocny jak oczekiwałem. Musimy oczywiście dowiedzieć się, dlaczego.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×