MotoGP: Rizla Suzuki ciągle z problemami

Zespół Rizla Suzuki osiągnął najlepszy w tym sezonie wynik punktowy na torze Le Mans. Jednak pozycje szósta i ósma dla Chrisa Vermeulena i Lorisa Capirossiego nie były powodem do świętowania. W podobnych, mokrych warunkach, Vermeulen odniósł wygraną w GP Francji w 2007 roku. Australijczyk nie był w stanie tym razem powtórzyć tego osiągnięcia.

Paweł Krupka
Paweł Krupka

Kiedy tor wysechł i po zmianie motocykli, objawiły się kłopoty z kontrolą trakcji które zespół miał przez cały weekend. W tych chłodnych warunkach to właśnie to było powodem słabych osiągów motocykli Suzuki.

- Wystartowaliśmy na mokrym I nie robiliśmy wcześniej żadnych mokrych testów więc ciężko było inżynierom ustawić motocykle na takie warunki – wyjaśnił Vermeulen. - Wykonali naprawdę dobrą pracę a motocykl spisywał się całkiem rozsądnie, ale gdyby była taka sesja treningowa, moglibyśmy poczynić więcej zmian.

- Kiedy tor zaczął wysychać, zobaczyłem że Rossi rozbił się i pomyślałem że na gładkie opony jest jeszcze za wcześnie. Zostałem na dłużej na torze – prawdopodobnie kilka kółek zbyt długo, i to utrudniło sprawę w końcówce. Skończyliśmy na 6. miejscu i jest to nasz najlepszy wynik sezonu i daje nam mocne punkty. Teraz czekamy na polepszenie się na Mugello.

Capirossi zdecydował się na odważny krok, zjeżdżając na zmianę motocykla zaraz po Rossim. Ryzyko spowodowało, że dwukrotnie stracił przyczepność i znalazł się poza torem.

- Zmieniliśmy opony na slicki naprawdę wcześnie i było wtedy jeszcze zbyt mokro. To nie była pomyłka po prostu ryzyko nie opłaciło się. Popełniłem kilka błędów na wilgotnym torze i wyjechałem poza tor. Próbowałem utrzymywać swój rytm jazdy ale miałem te same problemy co w sobotę gdy tor przesechł. Nie miałem odpowiedniej przyczepności.

- Nasze tempo na mokrym nie było złe ale mieliśmy kłopoty z przyczepnością tyłu w niskiej temperaturze i zmiennych warunkach, jak do tej pory w sezonie. To jest coś, co musimy ulepszyć, nie opony Bridgestone – powiedział menadżer zespołu, Paul Denning. Nasi rywale byli w stanie osiągnąć lepszą trakcję niż my.

- Obaj - Chris i Loris dali jak zawsze maksimum z siebie, i zdobyliśmy wiele punktów. Teraz patrzymy na domowy wyścig Lorisa na Mugello za dwa tygodnie. Mamy nadzieję na dalsze ulepszenia aby w Barcelonie później było jeszcze lepiej.

Te "dalsze ulepszenia" to prawdopodobnie rozwój silnika, który zdaniem Vermeulena i Capirossiego podczas zimowych testów, miał zbyt niską moc.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×