Valentino Rossi kolejny raz łączony z Ferrari

Pomimo tego że w zeszłym roku przy wielu okazjach Valentino Rossi twierdził że szansa startów w Formule 1 jest już nieaktualna, jego nazwisko ponownie jest łączone z Ferrari - w rezultacie tego, że włoska marka jest cały czas w trakcie dyskusji z FIA w sprawie uczestnictwa w F1.

W tym artykule dowiesz się o:

Ferrari jest zdenerwowane limitem budżetowym w wysokości 40 mln funtów na przyszły rok, i zagroziło wycofaniem się z mistrzostw świata i ściganiem się w innej serii, być może w nowych mistrzostwach które utworzyłyby zespoły które również odeszłyby z F1.

Teraz plotki mówią że Rossi mógłby związać się z Ferrari, jeśli porozumienie między FIA i włoską stajnią z Maranello nie zostałoby znalezione.

Fakty wyglądają tak, że gdy Ferrari pozostanie w F1, dalej będzie wystawiało dwa samochody - a Felipe Massa i Kimi Raikkonen mają kontrakty do końca następnego sezonu. Jednak gdyby limit budżetowy pozostał w F1, Ferrari mogłoby wycofać się z wyścigów grand prix a wtedy pojawiłaby się szansa na zatrudnienie Rossiego - być może mogącego startować trzecim samochodem Scuderii w innej serii.

Bernie Ecclestone z aprobatą wyrażał się na temat możliwości startów Valentino Rossiego w F1.

Jednak obecny mistrz MotoGP szybko zaprzeczył tym pogłoskom - ma ważny kontrakt z Yamahą na następny sezon.

- Wygląda to ciężko, zwłaszcza że wciąż mam kontrakt z Yamahą, ale jeśli byłaby szansa na zespoły wystawiające po trzy samochody… - powiedział w wywiadzie dla La Gazetta dello Sport.

- Dziś mówię że to niemożliwa hipoteza, ponieważ mam ważny kontrakt. Widzę to jako dużą trudność. Ale mam wyśmienite kontakty z Ferrari. W mojej opinii musimy poczekać i zobaczyć jak rozwinie się sytuacja, i jeśli oni podążą w stronę alternatywnych mistrzostw z trzema samochodami to kto wie - no ale jest możliwość że FIA i Max Mosley dojdą do porozumienia.

- Musimy poczekać. Jestem oczywiście bardzo szczęśliwy z tej możliwości, a Ferrari mogłoby dać mi samochód. To marzenie wszystkich, ale musimy poczekać, nawet jeśli jest praktycznie niemożliwe, aby stało się to już w przyszłym roku.

Rossi testował Ferrari przy kilku okazjach od roku 2004, i zbliżył się w 2006 roku do przejścia do F1. Ostatni raz 30-latek jeździł samochodem włoskiej stajni w zeszłym roku, ale tak Rossi, jak i Ferrari przyznali, że wyłącznie dla rozrywki - w nagrodę za wywalczony tytuł mistrzowski MotoGP.

- Miałem swoją szansę i zdecydowałem się pozostać przy motocyklach. Wybór został dokonany i nie sądzę aby powtórzyła się szansa - powiedział niedawno Włoch.

Komentarze (0)