Robert Kubica ku uciesze polskich fanów wreszcie awansował do Q3, zajął dziesiąte miejsce. - Start z P10 jest zdecydowani lepszy niż start z P18, jak to było w Monako. Jednakże, wciąż brakowało nam nieco szybkości, w porównaniu do najlepszych. Ten tor dużo bardziej odpowiadał naszemu bolidowi niż tor w Monako. Mimo wszystko, jutro będziemy musieli walczyć. Między nami a czołówką jest jeszcze kilka innych bolidów. Będzie ciężko - powiedział Polak.
O jedną pozycję niżej sklasyfikowany został Nick Heidfeld. - Mam mieszane uczucia, co do dzisiejszych kwalifikacji. Z jednej strony szkoda utraconej szansy na czołową dziesiątkę przez taką błahostkę, z drugiej strony widać postęp, jaki zrobiliśmy. Bolid był szybki na tyle by pojechać w Q3. Byłem siódmy przed moim ostatnim wyjazdem w Q2, ale wtedy natknąłem się na duży ruch w ostatnim sektorze. Opony w tym roku są takie, że tak drobny incydent nie pozwala na odpowiednie ich rozgrzanie, a to rujnuje całe szybkie okrążenie - zdradził Niemiec.
- Dzisiejsze rezultaty potwierdzają, że zrobiliśmy krok w dobrym kierunku. Jednakże, jeśli chcemy walczyć o czołowe pozycje musimy dokonywać podobnych unowocześnień w kolejnych wyścigach. Wczoraj byliśmy zdolni by znaleźć odpowiednie ustawienia dla naszych nowych pakietów aerodynamicznych, co jest bardzo ważne dla dalszego rozwoju. Robertowi i Nickowi będzie bardzo ciężko jutro zdobyć punkty - zakończył koordynator techniczny BMW Willy Rampf.