Na mecie drugiego dnia rajdu Michał Kościuszko powiedział:
- To był dobry dzień dla obydwu załóg jadących w barwach Vervy. Jestem zadowolony gdyż powiększyłem przewagę nad Martinem Prokopem. Na drugiej pętli koleiny na trasie były większe. Na jednym z podjazdów koleiny były na tyle duże, że auto prawie się nam zakopało. Na szczęście tę partię odcinka pokonaliśmy bez pomocy kibiców. Atmosfera na trasie jest fenomenalna, szczególnie ostatnie trzy kilometry ostatniego odcinka - jak na stadionie, tysiące ludzi na łące i powiewające flagi. Rewelacyjnie się jedzie przy takim dopingu. Liczymy na taki sam doping w jutrzejszym, bardzo ważnym dla nas dniu. Niedzielna trasa jest najbardziej techniczna i odcinki bardziej zdradliwe, więc wiele może się wydarzyć szczególnie, gdy zmieni się pogoda. Będziemy jechać swoim tempem. Naszym celem na ostatni dzień rajdu jest utrzymanie przewagi nad Martinem - zakończył kierowca z Krakowa.
W niedzielę zawodnicy mają do pokonania pięć ostatnich odcinków specjalnych o łącznej długości 86,86 kilometrów oesowych, w tym Superoes na stadionie w Mikołajkach. Start pierwszego samochodu o 6:30.