Dzięki trzem zwycięstwom w tegorocznym sezonie nowym juniorskim Mistrzem Świata został Martin Prokop. Rajd Finlandii był jego dziewiątym triumfem w JWRC. Sukces czeskiego kierowcy stawia go w historii obok takich kierowców jak: Sebastien Loeb (2001), Dani Sordo(2006), Sebastien Ogier (2008) czy Per-Gunnar Andersson (2004 i 2007), którzy wygrywali w minionych latach.
Dla zespołu Citroena to już piąty juniorski tytuł, w tym drugi zdobyty przez kierowcę C2 S1600. W poprzednim roku za kierownicą tego auta wygrał Ogier, który w tym roku jeździ C4 WRC. To było możliwe głównie dzięki dominacji w JWRC. Być może Prokop również stanie przed szansą startów w głównym cyklu za kierownicą auta klasy A8, czyli WRC.
- To mój największy sukces, jaki osiągnąłem w sporcie. Nareszcie, po pięciu latach startów w JWRC. W ubiegłym roku byliśmy blisko, byliśmy przygotowani na tytuł, ale z walki wykluczyły nas pojedyncze błędy i problemy z samochodem. W tym roku oczekiwaliśmy twardej walki, ale Michał Kościuszko, mój główny rywal popełnił błąd w Polsce i to była dla mnie szansa do wykorzystania - wystarczyło wygrać w Finlandii. No i jestem Mistrzem Świata - powiedział Prokop.
Czech miał zdecydowanie więcej szczęścia w tym sezonie niż Kościuszko, który w ostatniej części sezonu nie był już w tak wysokiej formie jak na początku. Polak wygrał dwa rajdy, w dwóch był drugi, jednak to nie wystarczyło do pokonania Prokopa.
- Absolutnie nie mieliśmy żadnych problemów w tym sezonie. Miałem dobre doświadczenia ze wszystkich rajdów, mogłem ufać mojej rajdówce. Wszystko poszło po naszej myśli. Oczywiście sezon się jeszcze nie skończył i jedziemy do Hiszpanii po dobry wynik, ale już teraz jestem szczęśliwy z powodu mistrzostwa - zakończył Czech.
Triumf Prokopa jest największym sukcesem czeskiego kierowcy w rajdach. Do tej pory żadnemu przedstawicielowi naszych południowych sąsiadów nie udało się osiągnąć takiego wyniku.