Testy na torze pod Barceloną pokazały, że ekipa z Woking będzie jeszcze bardziej konkurencyjna. Zdaniem dyrektora generalnego McLarena dopiero przyszłotygodniowy wyścig pokaże na ile poprawki w bolidzie się przydały. - Bolidy nie przechodzą większych zmian podczas zamorskich wyścigów. Kolejny weekend pozwoli po raz pierwszy przekonać się, jak bardzo poszliśmy do przodu w rozwoju MP4-23. Jesteśmy pewni, że poprawiliśmy osiągi bolidu, ale testy w tym tygodniu nie były dobrym odzwierciedleniem rozkładu sił, więc będziemy musieli poczekać do wyścigu, aby zobaczyć, jak szybki jest MP4-23 - powiedział Martin Whitmarsh.
Lewis Hamilton nie przejmuje się ostatnim nieudanym wyścigiem podczas GP Bahrajnu i z nadzieją oczekuje kolejnych zwycięstw. Brytyjczyk wierzy, że w odniesieniu zwycięstwa w Hiszpanii pomogą mu nowe rozwiązania wprowadzone przez inżynierów. Zimowe testy na tym torze były dla nas pozytywne, a w tym tygodniu przejechaliśmy sporo okrążeń. Uważam, że nasz bolid jest bardzo konkurencyjny tutaj. Wprowadziliśmy kilka nowych komponentów do naszego pojazdu na ten wyścig, które sprawdziliśmy w tym tygodniu. Musimy jednak uważać, bo konkurencja nie śpi - stwierdził.
Brytyjski team zwyciężył w tym sezonie tylko w Australii. W kolejnych wyścigach lepsi okazali się kierowcy Ferrari. W ogólnej klasyfikacji McLaren zajmuje trzecie miejsce tracąc, do pierwszego BMW Sauber dwa punkty.