Robert Kubica i Nick Heidfeld po decyzji BMW Sauber o wycofaniu z wyścigów Formuły 1 szukają pracy w przyszłym sezonie. Jak się okazuje, mogą dołączyć do nich również Jarno Trulli i Timo Glock. Wszystko za sprawą Toyoty, która również rozważa możliwość wycofania się z Formuły 1. Teoretycznie wśród 11 ekip Formuły 1 nadal pozostaje nieobsadzonych 21 stanowisk. Tylko pięciu kierowców ma pewne miejsce na przyszły sezon. W praktyce masowe zmiany teamów są jednak mało prawdopodobne. Rynek robi się coraz bardziej wymagający i może dojść do sytuacji, w której przynajmniej jeden z wymienionych kierowców może mieć problemy ze znalezieniem nowego pracodawcy. Niepewność w teamie Toyoty spowodowała, że z propozycją rozwiązania kontraktu na dostarczenie silników rok przed jego upływem wyszedł Williams.
Kolejny koncern wycofa się z Formuły 1?
Po BMW Sauber kolejnym teamem, który rozważa możliwość wycofania się z wyścigów Formuły 1 jest Toyota. Może to oznaczać, że po Robercie Kubicy i Nicku Heidfeldzie, kolejni zawodnicy będą szukać pracy.