[tag=308]
Robert Kubica[/tag] podjął kolejne wyzwanie w swojej karierze i zdecydował się na start w 24-godzinnym wyścigu Le Mans. To jedne z najsłynniejszych zawodów w sportach motorowych. W sobotę polski kierowca brał udział w sesji Warm-Up.
Niewiele brakowało, a pod sam koniec nasz rodak zaliczyłby bardzo poważną kraksę. Na jednym z zakrętów wyjechał z trasy i stracił kontrolę nad samochodem. Niewiele brakowało, a uderzyłby w barierę bezpieczeństwa.
Kubica w porę wcisnął pedał gazu, ale auto wpadło w poślizg. Były kierowca F1 jednak wykazał się doświadczeniem i ostatecznie opanował pojazd, dzięki czemu mógł kontynuować rywalizację.
Nawet ta niebezpieczna sytuacja nie wpłynęła na bardzo dobry wynik. Kubica miał trzeci czas, co jest dobrą zapowiedzią przed wyścigiem, który rozpocznie się w sobotę o godzinie 16.
Pokonał 24h Le Mans bez rąk i nóg. Teraz wraca z jasnym przekazem >>
Nie żyje Ewa Zasada. Z mężem zapisała się w historii polskich rajdów >>
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: świetna forma żony Kota. A zaledwie kilka miesięcy temu urodziła dziecko