To będzie kluczowy rajd sezonu - kierowcy przed Rajdem Australii

Po niemal miesięcznej przerwie kierowcy cyklu WRC wracają do walki. Tym razem przyjdzie im się zmierzyć w Australii. Walczący o tytuł Loeb i Hirvonen zdają sobie sprawę z tego, że ten rajd może mieć ogromne znaczenie w ostatecznym rozrachunku tego sezonu. Oto, co powiedzieli czołowi kierowcy przed startem do Rajdu Australii.

Sebastien Loeb: Naszym celem jest tutaj zwycięstwo, bądź osiągnięcie lepszego wyniku niż Mikko Hirvonen. W obecnej sytuacji ostateczne rozstrzygnięcie walki o tytuł mistrzowski leży w moich rękach. Jeśli wygram pozostałe trzy rajdy będę Mistrzem Świata. Moja misja skomplikuje się, jeśli Mikko znów mnie pokona. Wygląda na to, że w ten weekend będziemy bardzo blisko siebie, bo on jest szczególnie szybki na szutrze, zwłaszcza jeśli odcinki specjalne są nowe dla wszystkich kierowców. Czuję się wypoczęty po czterotygodniowej przerwie i nie mam nic przeciwko takiemu spokojnemu rytmowi cyklu, jednak nieco trudniej jest wrócić do ścigania po takiej dłuższej przerwie bez rywalizacji.

Dani Sordo: W Rajdzie Australii jechałem tylko raz, kiedy bazą rajdu było miasto Perth. Nie mam z tamtego występu najlepszych wspomnień, wtedy moja skrzynia biegów zepsuła się już na pierwszym oesie. Nie wiem czego możemy oczekiwać po tym rajdzie, wiem, że odcinki nie będą wyścielone małymi krągłymi kamieniami, co sprawiało, że ten rajd był w przeszłości tak trudny.

Mikko Hirvonen: Kocham Australię! Tu mieszkają mili i przyjacielscy ludzie, tacy jak ja. Byłem tam tydzień przed kilkoma laty i naprawdę nie mogę się doczekać powrotu do tego kraju. Jeśli chodzi o sam rajd to na pewno będzie kluczowym rajdem w tym sezonie. Będę starał się wygrać, jednak jeśli to okaże się niemożliwe będę musiał wywieźć stamtąd jak najwięcej punktów. Zero punktów będzie oznaczało dla mnie koniec walki o mistrzostwo w tym sezonie. Osiągam dobre wyniki podczas nowych rajdów, chociaż nie czuję, żebym jakoś inaczej je traktował. To jest prawie nowy rajd, więc nie wiem, czego można się spodziewać. Drogi na zachodzie, gdzie wygrałem w 2006 roku są zupełnie inne od tych, których będziemy doświadczać w tegorocznej edycji. Mam nadzieję, że zrobię co w mojej mocy. Jako lider klasyfikacji generalnej zamierzam być pierwszy na drodze w piątek, co nie będzie łatwe. Dla mnie będzie lepiej, jeśli drogi będą mokre.

Jari-Matti Latvala: Tutaj są długie dni, więc ważne będzie szybkie zaadaptowanie się do nowego czasu. Utrzymanie koncentracji będzie trudniejsze niż zwykle. W większości rajdów w cyklu odcinki są grupowane po trzy, ale tu jest inaczej. Otwierająca sekcja pierwszego etapu składa się aż z siedmiu oesów. Mistrzostwa wchodzą w decydującą fazę, zapowiada się ekscytująca końcówka i moim zadaniem w Australii będzie zdobycie solidnych punktów, aby pomóc Mikko w walce o tytuł.

Henning Solberg: Naprawdę dobrze się bawię na szybkich szutrowych rajdach. Startowałem już w Australii i wiem, że będę się dobrze bawił. Ostatnio nie miałem szczęścia, bo miałem tu wypadek i wolałbym tego uniknąć tym razem. Liczę na miejsce w czołowej piątce. Petter nie jedzie w Australii, więc jeśli bym zajął dobrą pozycję to bym umocnił się w klasyfikacji. Muszę wykorzystać nieobecność brata i zdobyć kilka punktów. Czuję, że zbliża się czas, kiedy to ja będę miał szczęście, które ostatnio mi nie dopisywało.

Matthew Wilson: To dla nas nowy rajd i zapowiada się naprawdę ekscytująco. Mamy 35 odcinków, więc wyzwań nam nie zabraknie przez cały weekend, dawno nie mieliśmy rajdu z tyloma oesami. Ja jechałem już w Rajdzie Australii, ale dla mojego pilota Scotta to będzie nowe doświadczenie. Baza rajdu jest w nowej lokalizacji, więc obaj stoimy przed czymś nowym. Odcinki specjalne są płynne, drogi są szerokie i szybkie. Nie mogę się już doczekać startu.

Sebastien Ogier: I ja i mój pilot Julien czujemy się zdecydowanie bardziej komfortowo w Citroenie C4 WRC, chociaż czasami brakuje nam doświadczenia, którym dysponują inni kierowcy. Niczego nie możemy odbierać za pewnik, wiemy jak wiele pracy jeszcze przed nami. Od początku sezonu sporo się nauczyliśmy i mimo kilku wpadek radzimy sobie coraz lepiej i coraz większa ilość kilometrów w rajdówce zaczynają procentować.

Federico Villagra: Rajd Finlandii był ciężki, bo zabrakło mi doświadczenia na tego typu nawierzchni. W Australii jednak wszyscy mają takie same warunki, bo rajd znajduje się w innym miejscu niż dotychczas. Na testach samochód sprawował się bardzo dobrze i zapowiada się bardzo ekscytujący weekend. Słyszałem, że te trasy są szybkie i twarde, a na takich bawię się dobrze. W tym roku zostały nam tylko dwa rajdy i mam nadzieję na punkty w obu, aby sezon zakończyć na fali.

Komentarze (0)