Fernando Alonso od dłuższego czasu jest łączony z Ferrari, a owe spekulacje zaczęły pojawiać się jeszcze częściej po tym, jak hiszpański bank Santander podpisał umowę z włoskim zespołem na pięć kolejnych sezonów. Luca di Montezemolo stwierdził, że jego team ma wystarczająco dużo zakontraktowanych kierowców na przyszły sezon, dając do zrozumienia, iż dwukrotny mistrz świata nie będzie bronił barw Ferrari w 2010 roku. Włoch dodał, że kiedyś na pewno zatrudni hiszpańskiego zawodnika.
- Prędzej czy później to nastąpi. Na przyszły rok mamy Raikkonena, Massę, Fisichellę, Badoera, Gene i mam nadzieję, że Michaela Schumachera, więc można powiedzieć, że mamy skład jak Real Madryt - powiedział di Montezemolo.
- Jeździ dla nas dwóch mistrzów świata plus jeden, który był mistrzem w minionym sezonie przez 15 sekund, gdy przekroczył linię mety. Dlatego twierdzę, że mamy dwóch rewelacyjnych kierowców. Zawsze lubiłem i ceniłem Alonso, ponieważ jest wspaniałym kierowcą, którego dostrzegłem, gdy jeździł dla Minardi. Wygrał dwa mistrzowskie tytuły i zawsze myślałem, że prędzej czy później wszyscy znakomici kierowcy trafią do Ferrari - zakończył Włoch.