Valentino Rossi krytykuje nowe przepisy

Valentino Rossi ponownie wyraził swoje niezadowolenie z ograniczenia liczby silników, które sprawiło że osiągi jego Yamahy mogą nie wystarczyć do pokonania zawodników Hondy i Ducati. Od rundy w Brnie do końca sezonu (siedem wyścigów) zawodnik może pięciokrotnie wymienić silnik. Jest to jednak tylko próba przed sezonem 2010, kiedy to przez cały sezon możliwych będzie tylko sześć wymian!

Paweł Krupka
Paweł Krupka

- Niestety ta sytuacja jest bardzo zła dla rozwoju motocykla, ponieważ każdy ma problemy finansowe, nie ma testów, i nie ma możliwości popracowania nad silnikami. Liczba jednostek jest bardzo mała na kolejny rok.

- Musisz więc myśleć o ilości kilometrów, a nie o osiągach. To dość frustrujące, zwłaszcza w MotoGP, ponieważ w minionych latach pracowaliśmy dużo więcej nad maszynami. Teraz będzie to ograniczone.

Colin Edwards z Tech 3 Yamaha twierdził, że przy wyjściach z zakrętów przyspieszenie nie jest już tak dobre jak przed zmianą przepisów. Dla kontrastu, od czasu wyścigu w Brnie zyskała Honda – Jorge Lorenzo miał duże problemy z zaatakowaniem Daniego Pedrosy na Misano. Ducati natomiast nie odczuło żadnych zmian w ostatnich wyścigach.

- Musimy pracować, ponieważ nasz motocykl jest fantastyczny, ale nie ma wystarczającej mocy. Mam na myśli to, że w zakrętach jest dobrze, ale potrzeba trochę dodatkowej mocy. Straciliśmy ją od czasu Brna - zakończył Włoch.

Także partner i rywal Rossiego, Jorge Lorenzo utrzymuje, że Yamaha straciła najwięcej na zmianach przepisów.

- Zgadzam się z Vale. Myślę ze straciliśmy trochę na prostych. Teraz Ducati, a zwłaszcza Honda mają lepsze przyspieszenie. Ale myślę że Yamaha pracuje nad przyszłym rokiem. Może najważniejszym sposobem poprawy będzie przystosowanie swojego stylu jazdy. Spróbuję to zrobić - powiedział Lorenzo.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×