Nasz ekspert na MŚ - Tomaszewski: Anglicy zdobędą mistrzostwo świata

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

<I>- Anglicy moim zdaniem dojdą do finału i zdobędą mistrzostwo świata. Ta drużyna jest dla mnie taką, która prezentuje najbardziej nowoczesną piłkę </I>- mówi portalowi SportoweFakty.pl ekspert na mistrzostwa świata Jan Tomaszewski.

W tym artykule dowiesz się o:

W pierwszym sobotnim spotkaniu Korea Południowa pokonała mistrzów Europy z 2004 roku - Grecję. Azjaci zwyciężyli 2:0, chociaż mogli dużo wyżej. Grecja zagrała bardzo słabo. - Grecy po raz kolejny udowodnili, że był to najsłabszy mistrz Europy w historii. Niestety kompromituje europejską piłkę. Wiadomo, że jeśli mistrz Europy gra na mistrzostwach świata to powinien coś prezentować. Świadczy o tym, iż piłka nożna to gra przypadków, a że zdobyli mistrzostwo to było to jedno wielkie nieporozumienie. Dzisiaj Koreańczycy zaprezentowali solidność. Dla mnie była to trochę obsuwa europejskiej piłki - stwierdza były reprezentant Polski.

Zwyciężyła także faworyzowana Argentyna. Jednak pokonała Nigerię tylko 1:0. Sytuacji miała mnóstwo, ale jedynie Gabriel Heinze skierował futbolówkę do siatki. - Przyznam się, że nie spodziewałem, iż Argentyna zagra tak dobrze. Obawiam się, że oni grają na świeżości. Maradona wciąż nie jest trenerem, który potrafi prowadzić tak klasowy zespół. Z tego meczu wyszło dzisiaj, że Messi jest najlepszym piłkarzem na świecie - to nie ulega wątpliwości, ale coś w tym zespole nie gra. Oni są przygotowani na pierwsze mecze. Wiadomo, iż ci wszyscy faworyci muszą być przygotowani od czwartego meczu wzwyż. Podejrzewam, że Argentyńczycy są na świeżości i będą grali coraz gorzej - twierdzi. Zdaniem Tomaszewskiego problemem Argentyńczyków w kolejnych meczach może dojść do zmian w składzie. - Ten brak skuteczności może wywołać jedną rzecz: tam na rezerwie są niemniejsze gwiazdy, niż te co grają w podstawowym składzie. Zobaczymy czy w kolejnym meczu wyjdą ci sami piłkarze, czy nowi.

W wieczornym spotkaniu w Grupie C Anglia zremisowała z USA 1:1. Fatalny błąd popełnił Robert Green, przepuszczając prosty strzał Clinta Dempsey'a. Wcześniej do siatki Amerykanów trafił Steven Gerrard. - Byłem przekonany, że Anglicy wygrają i to wysoko. Niestety mieli pecha i to jest problem Anglików od wielu, wielu lat - brak bramkarza. To, co dzisiaj się stało sprawiło, że podłamało skrzydła Anglikom, a dodało skrzydeł "kowbojom". Nikt z zawodników nigdy nie powie: "Coś ty zrobił? Coś ty puścił?", ale oni mają tego świadomość. Dlatego Anglicy po straceniu tej samobójczej bramki, bo tak to należy nazwać, bardziej skupili się na tym, żeby nie stracić kolejnego gola. Żeby trochę usprawiedliwić angielskiego bramkarza, to powiem, że jest to francowata piłka, której ja nigdy nie chciałbym bronić.

Jan Tomaszewski uważa, że Anglicy w tym roku po 44 latach ponownie zostaną mistrzami świata. - Anglicy moim zdaniem dojdą do finału i zdobędą mistrzostwo świata. Ta drużyna jest dla mnie taką, która prezentuje najbardziej nowoczesną piłkę. Grają swoją grę w ofensywnie i doskonale w defensywie. Jestem przekonany, że Anglicy zagrają w finale.

Źródło artykułu: